POV. Naomi
Obudziłam się w bardzo dobrym humorze i chciałam się przytulić do mojej ukochanej, ale niestety okazało się, że Luny nie ma już w łóżku, za to słyszałam muzykę dobiegającą z dołu, więc domyśliłam się, że moja dziewczyna postanowiła przygotować dla nas śniadanie. Podniosłam się do siadu przecierając dłońmi zaspane oczy po czym udałam się do łazienki w celu odbycia porannej rutyny.
Po wyjściu z łazienki przeszłam do garderoby, gdzie właśnie wybieram strój na dzisiaj, a biorąc pod uwagę, że za niedługo muszę być w firmie przydałoby się ubrać coś eleganckiego. Po chwili w oko wpadł mi idealny strój i bez zastanowienia założyłam go na siebie, a kiedy zobaczyłam siebie w lustrze byłam mile zaskoczona tym jak wyglądam, jednak jestem pewna, że Lunie na pewno się spodoba.
Właśnie weszłam do kuchni, gdzie Luna stoi przy kuchence śpiewając do swojej ulubionej piosenki i ruszając biodrami w rytm muzyki, a ja z nieukrywaną przyjemnością obserwuje każdy jej ruch. W końcu jednak podeszłam do dziewczyny obejmując ją w pasie od tyłu, kiedy Luna poczuła moją obecność za sobą odwróciła się do mnie obejmując mnie swoimi silnymi ramionami i pocałowała mnie w czoło patrząc na mnie z uśmiechem.
- Jak tam kochanie? Wyspałaś się? - zapytała gasząc ogień na kuchence.
- Tak, bardzo dobrze mi się spało - odpowiedziałam z uśmiechem na ustach.
- W takim razie cieszę się, a teraz siadaj na śniadanie - zrobiłam jak powiedziała i usiadłam przy stole czekając na swoją porcję gofrów z bitą śmietaną, które uwielbiam.
- Masz dzisiaj dużo pracy? - zapytała po chwili ciszy.
- Nie, muszę tylko wypełnić kilka dokumentów no i mam jedno spotkanie, a potem jestem wolna, a co? - zapytałam przerywając zajadanie się goframi.
- Chciałabym zabrać cię gdzieś dziś wieczorem - oznajmiła łapiąc mnie za dłoń.
- Mhm, dokąd? - zapytałam zaciekawiona.
- Niespodzianka, ale obiecuję, że ci się spodoba - oznajmiła całując moją dłoń.
- Trzymam cię za słowo - puściłam jej oczko, po czym dokończyłam swoje śniadanie, które popiłam kawą i byłam gotowa do pracy.
Szybko pobiegłam na górę po torebkę i dokumenty, a następnie wyszłam z domu żegnając się wcześniej z Luną. Wsiadłam do swojego samochodu i ruszyłam do firmy z piskiem opon.
Kiedy wjechałam windą na swoje piętro podeszła do mnie Ava, która ponownie jest moją tymczasową asystentką, ponieważ Chloe dałam wolne, żeby mogła pojechać do Laury i sprawdzić jak się ma. Tak szczerze to zastanawiam się jak jej poszło i czy Laura w ogóle coś jej powiedziała. Ale wracając to Ava podeszła do mnie z poważną miną, a ja zaczęłam się zastanawiać o co znowu chodzi.
- Co się stało? - zapytałam wzdychając.
- Jakaś dziewczyna wdarła się do pani gabinetu i nie chciała mnie słuchać. Mówiła, że ma prawo tam wejść i nie obchodziło ją co do niej mówię. Nawet zagroziła mi, że pożałuje tego, że nie chciałam jej tam wpuścić - powiedziała zdenerwowana .
Podeszłam do szyby mojego biura, a kiedy zobaczyłam w środku Mackenzie, która siedziała wygodnie na kanapie przeglądając coś na telefonie pokręciłam rozbawiona głową, tym jak moja siostrzyczka zdenerwowała moją asystentkę, która nie miała pojęcia, kim młoda jest dla mnie.
- Słuchaj nic ci nie zrobię, ale ta dziewczyna ma rację, że ma prawo tu być, a przez to, że nie wiedziałaś kim jest nie wyciągnę wobec ciebie konsekwencji, ale na przyszłość wiedz, że ona może tu być kiedy tylko chcę zrozumiałaś? - zapytałam poważnie.
![](https://img.wattpad.com/cover/312824867-288-k996223.jpg)
YOU ARE READING
Zawsze Razem
Teen FictionTo opowiadanie o dwóch kobietach, które prowadzą własne firmy i są na takim samym poziomie w swojej karierze. Obie osiągają dużo sukcesów i są znane w całym świecie. Jednak pewnego dnia spotkają się na pewnym wydarzeniu, gdzie będą walczyć o coś cze...