EIGHT

14K 501 29
                                    

Kilka dni później siedziałam z Cassie w kawiarnii po pracy.

- Myślisz, że David zrobić coś gdy dowie się o waszym dziecku?- zapytała, gdy tematy zeszły na ciążę.

- Raczej nic. Nie zamierzam mu nawet mówić.- odpowiedziałam na co ona pokręciła głową.

- Dlaczego ty musisz być taka uparta? Przecież sama nie wyżywisz siebie i malucha. Potrzebne będą pieniądze na ciuszki, wózki i pieluchy. On musi wiedzieć.- powiedziała nawet sensownie.

- Jakoś sobie poradzę. Nigdy nie zapomnę jak mnie potraktował. Dziecka też nie zrani tak jak mnie. Lepiej, żeby maluch nawet nie wiedział kto jest jego ojcem.- powiedziałam i zaczęłam dopijać cappuccino. Freddy nie miał czasu do nas podejść, bo dzisiaj w kawiarnii był duży ruch. Przyszła jakaś wycieczka. Sami szesnastolatkowie, lub starsi. Zachowywali się jak dzicz. Z zawsze cichej i spokojnej kawiarenki zrobił się cały, wrzeszczący stadion narodowy.

- Myślisz, że Freddy'emu podobają się te wszelkie nastolatki?- zapytałam po chwili obserwując jak się do nich uśmiecha. Cassandra prychnęła śmiechem.

- Może mu się podobają, ale nie są w jego typie.- powiedziała śmiejąc się do siebie.

- To jaki jest jego typ?- zapytałam zaciekawiona.

- A co ty taka ciekawa? Zakochałaś się?- zapytała z uśmiechem.

- Nie, no co ty.- powiedziałam oburzona.

- Powiem tylko, że on woli takich jak siedząc obok barku.- powiedziałam i spojrzałam tam.
Siedzieli tam jacyś chłopcy. Mieli może z szesnaście lat.
Po chwili zjażyłam o co chodzi.

- On jest gejem?- zapytałam zdezorientowana.

- Brawo za spostrzegawczość.- powiedziała klaszcząc w dłonie.

- Nigdy był nie zgadła. Dlaczego mi nie powiedział?- zapytałam.

- On woli, żebyś sama się dowiedziała. Trochę takie śledztwo zrobiła, ponieważ po ostatnim razie dziewczyna się w nim zakochała, a gdy powiedział jej o tym, wyprowadziła się bez słowa.

- Aha.- powiedziałam. Sama byłam zdziwiona ze swojej odpowiedzi.

- Może chodźmy do domu. Trzeba trochę posprzątać zanim on wróci do domu.- powiedziała Cassie i zaczęła się ubierać w kurtkę. Zrobiłam to samo i poszłyśmy.

Po kilku minutach byłyśmy na miejscu. Ogarnęłam trochę pokój i pomogłam Cassie z kuchnią. Zrobiłyśmy jakiś obiad i siadłyśmy oglądając telewizję.

Po kilku godzinach przyszedł Freddy i się do nas dosiadł.
Około godziny dwudziestej poszłam pod prysznic i położyłam się, bo jutro musiałam jechać do centrum złożyć papiery do urzędu...

Hejka. Ostatnio mam bardzo dużo sprawdzianów i niezbyt mam czas pisać, ale jakoś się staram 💙
Mam nadzieję, że wie spodobało.

Pandziorka89

He's Your SonWhere stories live. Discover now