THIRTY FIVE

11.7K 413 34
                                    

- Odkąd Alex przyszedł do mojej kawiarnii, widziałem że coś się między nami zadziało. - zaczął łamiącym głosem - Patrzył na mnie w taki sam sposób jak ja na niego. Potem Cassie go pocałowała, a on nie protestował. Gdy przychodził do nas i obściskiwał się z Cassie, nie mogłem. Wychodziłem do pokoju lub w ogóle z domu. Nie wiem co się ze mną dzieje, ale to coś czego nigdy nie czułem. Patrząc Alex'owi w oczy, wiedziałem, że coś jest na rzeczy. - schował twarz w dłoniach. Położyłam mu rękę na ramieniu, a on się na mnie popatrzył.

- Zakochałeś się w nim. - dodałam, a ona spojrzał na mnie smutnym wzrokiem.

- Gorzej. Ja go naprawdę kocham. Nie znam go, ale wiem że go kocham. - powiedział już bardziej pewny siebie.

Freddy wstał i załapał mnie za rękę.
Chwyciłam ją mocniej.

- Dasz radę. Porozmawiaj z nim. Ja też zauważyłam, że coś między wami jest. Ale pamiętaj, że jest też Cassie, która musi się dowiedzieć. - odpowiedziałam, a on podszedł do mnie bliżej.

- Dziękuję, Kylie. Jesteś dla mnie jak siostra. Naprawdę Ci dziękuję.

- Nie ma za co. - powiedziałam. Chłopak mocno mnie przytulił.

Staliśmy tak bez ruchu, gdy do kawiarni wszedł, nie kto inny niż Jake.

- Ehemm...- odchrząknął

- Cześć, Jake. To mój przyjaciel, Freddy. Freddy, to Jake. - przedstawiłam ich sobie. Freddy lekko zmrużył oczy i spojrzał na mnie.

Popatrzyłam na niego niezrozumiałym wzrokiem, a on tylko machnął ręką i pożegnał się. Założyłam swoją kurtkę i wyszłam za Jake'iem. Harry'ego zostawiłam w kawiarnii, a po pracy Freddy miał iść do mnie, więc zgodził się przypilnować małego.

- To co robimy? - zapytałam po chwili chodzenia, po mieście.

- Może byśmy wyskoczyli do kina? Grają nową,  super komedię.

- Brzmi nieźle. - Szczerze, to wolałam iść na jakiś romans lub komedię romantyczną. Nie przepadałam za zwykłymi komediami.

Szliśmy wolnym krokiem do pobliskiego kina. Rozglądałam się w ciszy dookoła, gdy poczułam jak Jake splątuje nasze place razem. Dziwnie się poczułam, ale nie protestowałam.
Gdy doszliśmy, Jake kupił bilety. Ja wzięłam popcorn i jakaś, tanią Colę.

- Masz wszystko? - zapytał, dając bilet jednemu facetowi. On je skasował i pokazał salę.

- Chyba tak. - odpowiedziałam i poszliśmy.

Film okazał się kompletną tandetą. Nie podobał mi się, ale nie mogłam tak po prostu wyjść. Jake siedział i śmiał się ze wszystkiego, choć nic takiego nie było. Nie rozumiałam w ogóle fabuły. Opowiadała o dwóch dziewczynach, które mieszkały razem i robiły kawały swoim sąsiadom oraz nagrywały je. Była również, na samym końcu scena pocałunku, ale to też było beznadziejne. Cały pocałunek okazał się żartem, a dziewczyny oblały czerwoną farbą, zdezorientowanego chłopaka. Gra aktorska kompletnie leżała. Wolałabym iść już na horror, którego  nienawidzę.

- Podobało ci się? - zapytał podekscytowany, Jake. Wyszliśmy z sali i szliśmy do wyjścia.

Na dworze zrobiło się już ciemno. Nie wierzyłam, że zmarnowałam trzy godziny na ten film. Włożyłam ręce do kieszeni, bo nie chciałam żeby mnie za nie łapał. Miałam już dość tego spotkania.

- Idziemy do parku? - zapytał po chwili.

Całą drogę opowiadał mi, którym bohaterem ze Star Wars, chciałby być. 
To było już lekko żenujące i nudne. Kto normalny w jego wieku ma takie, głupie marzenia.

- Teraz ty coś o sobie powiedz. - odpowiedział, gdy usiadłam na ławce w parku. Przysiadał się i słuchał.

- Mam synka, o imieniu Harry...

- Jak Harry Potter! Widzę fankę! - krzyknął, a mi zbierało się na śmiech. Miałam naprawdę dosyć tego spotkania.

Zaczął się do mnie niebezpieczne zbliżać. Udawałam, że coś przyszło mi na telefon.

- Muszę iść. Pa. - rzuciłam i szybkim krokiem ruszyłam do domu...

Hejka 💙
Napisałam ten rozdział już... chyba wczoraj, ale dopiero dzisiaj wam go wstawiam xD
Na życzenie @laurusia024 oraz @_truskawkowa_ zrobiłam "moment", który wprowadza do Alexanddy xD (Nwm, czemu mnie śmieszy ten ship, ale okay 😂💙)
*jeśli nie wiecie o co chodzi, przeczytajcie komentarze pod poprzednim rozdziałem. ZA ŚMIERĆ OD ŚMIECHU, NIE ODPOWIADAM XD

Napiszcie, czy rozdział się spodobał, a ja napewno odpisze. Masz jakiś pomysł na dalszy rozdział, również napisz, a może wykorzystam pomysł *jeśli będziesz chcieć*.

Pozdrawiam cieplutko
Pandziorka89

He's Your SonWhere stories live. Discover now