THIRTY ONE

13.8K 428 14
                                    

Minęło kilkanaście dni od momentu, gdy David znów pojawił się w moim życiu. Z początku nie wiedział jak ma się zachować przy swoim dziecku. Brał go do siebie na weekendy, do wynajętego mieszkania.
Każda chwila, którą spędzał z Harrym  była niezapomniana. Wyglądał na szczęśliwego, że ma go przy sobie.

- Myślisz, że dobrze robisz oddając mu syna? - zapytała mnie Cassie, gdy czekałyśmy w kawiarnii na Alex'a.

- Widząc jak zajmuje się Harrym, myślę że dobrze zrobiłam. David strasznie się zmienił. - odpowiedziałam biorąc ostatniego łyka, czekoladowego cappuccino.

- Obyś się nie pomyliła.

- Cassie, spójrz na to inaczej. Idziemy dzisiaj do klubu, w końcu razem. Mam zamiar się zabawić i poznać kogoś takiego jak Alex. - powiedziałam pod wpływem naprawdę dużych emocji.

Pierwszy raz od ponad roku idę na imprezę. Będą ze mną przyjaciele, którzy przyczynili się do mojego szczęścia. Nigdy bym nie uwierzyła, że spotkam tak wspaniałych ludzi, którzy pomogą mi ze wszystkim.

- To jak, kobitki? Idziemy? - zapytał Freddy, który skończył swoją zmianę.

Było kilka minut po ósmej, więc imprezy już się zaczęły. My akurat szliśmy na imprezę do siostry Cassie, która miała urodziny. Czułam, że to będzie coś niesamowitego.

- Czekamy na Alex'a. - rzuciła Cassie.

Zauważyłam jak Freddy spina się na dźwięk jego imienia. Musiałam poważnie z nim porozmawiać, bo odkąd Cassie umawia się z nim, Freddy stał się jakiś dziwny. Widać to po jego zachowaniu i sposobie rozmawiania z nim.

- Czyli on też idzie. - stwierdził po cichu, myśląc że tego nie słyszałyśmy.  Nie wiedziałam, czy Cassie usłyszała, ale ja tak.

Nagle do kawiarnii wszedł Alex. Wyglądał naprawdę zjawiskowo. Na czarną koszulę, zarzucił skórzaną kurtkę. Do tego szare jeans'y i czarne trampki. Brązowe włosy lekko podniesione do góry, a na nosie miał czarne Ray-Ban'y.

Spojrzałam na Freddy'ego, który tak jak ja wpatrywał się w chłopaka. Cassie, ubrana w czarną sukienkę i baletki, podbiegła do niego całując w policzek. Chłopak się uśmiechnął, moim zdaniem trochę sztucznie.

Podniosłam się z krzesła poprawiajac czarną, jeans'ową spódniczkę i zakładając lekką kurtkę, na czarną bluzkę w koronkę.
Przywitaliśmy się z Alex'em i ruszyliśmy do klubu, który mieścił się kilka przecznic stąd.

- Witajcie! - krzyknęła Sabrina, siostra Cassie.

Była jej totalnym przeciwieństwem. Oczywiście, tak jak Cassie była murzynką, ale szczupłą i wysoką. Urody zazdrościłam jej, ponieważ mogłaby być modelką, a ja strasznie wyglądałam po ciąży.

- Hej, jestem Kylie. Wszystkiego najlepszego. - powiedziałam podając jej dłoń. Dziewczyna uśmiechnęła się i wzięła torebkę z prezentem ode mnie.

- Cassie dużo o tobie opowiadała. Miło cię w końcu poznać.

- Wzajemnie. - odpowiedziałam i ruszyłam za resztą do środka.

Klub był w ciemnych odcieniach czerwieni i brązu. Na środku, pod ścianą znajdował się duży barek z drinkami. W całym pomieszczeniu były czerwone sofy ze stolikiem na środku. W samym centrum klubu, był parkiet taneczny, gdzie tańczyło już dużo ludzi.

Usiadłam z innymi przy wolnym stoliku. Sabrina opowiadała o całym dzieciństwie, spędzonym z Cassie. Była ona starsza. Miała dwadzieścia jeden lat, które dzisiaj skoczyła.

- Idziemy zatańczyć, Alex? - zapytała. Chłopak wstał i razem poszli na parkiet.

Zostałam sama z Freddy'm. Uznałam, że to dobry moment na rozmowę. Widziałam, że to będzie niezręczne, ale musiał to z siebie wyrzucić...

Hey, moi kochani 💙
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał. Aktualnie nie mogę wymyślić dalszych rozdziałów, bo jestem trochę zajęta, więc chyba wrzucanie rozdziałów wróci do normy, czyli co 3 dni. Ale jeszcze proszę się nie przejmować :D

Zdradzę wam sekret, że jeszcze z 10/20 rozdziałów i koniec książki :(
ALE mam w planach już nową, tak jak wspominałam jednej z czytelniczek w komentarzu. Narazie jeszcze nic nie wiadomo, więc nie cieszyć się za wcześnie xD

Pozdrawiam cieplutko
Pandziorka89

He's Your SonWhere stories live. Discover now