THIRTY SIX

11.8K 420 20
                                    

Zaczęłam szukać kluczy od domu, które znalazłam po chwili przekopywania torebki.
Weszłam do środka i ściągając buty, kurtkę skierowałam się do salonu.

- Kylie? To ty?! - krzyknął Freddy.

- Tak!

- Chodź tu. Mam dla ciebie niespodziankę.

Na kanapie siedział Freddy, Harry i Mike. Bardzo się ucieszyłam, gdy go zobaczyłam. Szybko podbiegłam i przytuliłam go.

- Bo mnie zgnieciesz, wielorybie. - powiedział żartobliwie.

Usiadłam obok niego i zaczęłam się wypytywać o wszystko. Jak tam w szkole? Masz dziewczynę? Jak traktuje cię Alice?

- Skończ te przesłuchanie. - rzucił i wstał.

Urósł od ostatniego spotkania, które odbyło się w święta.
Mike wziął na ręce Harry'ego i zaczął się z nim bawić. Wyglądali tak uroczo. Oparłam się o ramię Freddy'ego.

- A właśnie, jak randka? Przez to wszystko zapomniałbym. - zapytał po chwili.

- Jaka randka? - zapytał Mike, patrząc na mnie rozbawionym wzrokiem.

- Koszmarnie.

- Co takiego się stało? Coś ci zrobił? - zapytał Freddy, lekko zbulwersowany.

- Nie, ale to jakiś nudziarz. Mówił tylko o Star Wars, a nie wspomnę o filmie. Kompletna tandeta. - odpowiedziałam zażenowana, trzymając się za głowę.

- Znajdziesz lepszego, jest ich tu pełno. Nie martw się. - powiedział Freddy, całując mnie w czoło.

Mike zaczął dziwnie świdrować nas wzrokiem. Wiedziałam, co w jego głupiej główce się działo.

- Nawet nie próbuj. - zaprotestowałam, gdy otwierał usta.

- Dlaczego? Niech mówi. - rzucił zainteresowany Freddy.

Westchnęłam i czekałam na to, co powie Mike, choć domyślałam się.

- Jakbym was nie znał, uznałbym, że jesteście parą.

Spojrzałam na niego niezrozumiałym wzrokiem, a on wybuchł śmiechem. Dlaczego mój (NIE) kochany braciszek jest taki głupi? Zaraz, przecież się powtarzam...

Chciałam, żeby ten wieczór w końcu się skończył. Miałam dość wspomnień z "randki", jeśli tak można było to nazwać. Poszłam do łazienki wziąć prysznic.
Ściągnęłam z siebie ubrania i bieliznę. Chwilę później odprężałam się pod wpływem ciepłej wody, spływającej po mojej nagrzanej skórze. Ten moment mógłby trwać wiecznie.

- Kylie, wychodź już, bo Harry płacze! - krzyknął Mike, pukając w drzwi.

A miało być tak pięknie...

Szybko założyłam piżamę i związałam byle jak, mokre włosy.
Wyszłam z łazienki i poszłam do salonu, gdzie jak się okazało, Harry smacznie spał w rękach przyjaciela.

- Żartujecie sobie ze mnie? - zapytałam sarkastycznie i westchnęłam.

- Nie. Po prostu płakał, ale tak długo wychodziłaś, że zdążył zasnąć. - odpowiedział brat i usiadł obok chłopaka.

Wzięłam malca i położyłam do łóżeczka. Wyglądał tak uroczo, aż nie wierzyłam, że to mój syn. Nie mogłam doczekać się dnia, w którym podziękuję mi za wszystko. Czasu, w którym będzie przeżywał pierwsze rozterki miłosne, pierwsze złamane serce. Dnia, w którym będzie brał ślub i będzie najszczęśliwszy na świecie. Dnia, w którym będę miała wnuczęta. Dnia, w którym zdam sobie sprawę, że całe, moje życie miało sens.

- Zasnęłaś tam?! - krzyknął Mike.

Czemu on potrafi zawsze wszystko zepsuć?!

- Nie, nie zasnęłam. - powiedziałam wychodząc z pokoju i zamykając drzwi.

- Nie wiem, gdzie mogę spać. W twoim łóżku?

- Chyba żartujesz. Masz kanapę.

- Ale tam Freddy śpi. - odpowiedział wskazując na śpiącego chłopaka.

- To śpij na fotelu. Jest wygodny. - zażartowałam, a on spojrzał na mnie wzrokiem "jeszcze słowo, a poczujesz moją dłoń na twojej twarzy".

Zaśmiałam się pod nosem i podeszłam do brata.

- Możesz spać ze mną, pod warunkiem...

- Dziękuję! Jesteś wspaniała! - krzyknął Mike. Pocałował mnie przelotnie w policzek i pobiegł do mojego pokoju.

Coś często jestem całowana. Czyżby jestem taka... słodka?
Okay, to było dziwne. Czasem sama nie wiem, o czym myślę...

Cześć, wszystkim!
Przepraszam za dzień spóźnienia, mam nadzieję, że się nie gniewacie oraz spodobał się rozdział.

Teraz, chciałabym BARDZO, ale to BARDZO podziękować za ponad 23k wyświetleń! Nie wiem jak Wy to zrobiliście, ale jestem naprawdę wdzięczna i zdziwona. Nigdy nie myślałam, że tyle ludzi będzie czytać moje pracę. Jeszcze raz BARDZO DZIĘKUJĘ! 💙

Pozdrawiam cieplutko i serdecznie
Pandziorka89

He's Your SonWhere stories live. Discover now