37 |fanka|

2.2K 168 26
                                    

Wchodzę do jej mieszkania i od razu dopadają mnie różne zapachy. Czy ona gotuje? Bo nie jest mistrzem kuchni... ale właśnie tam ją znajduję. Obejmuję ją ramionami i kładę dłonie na jej brzuchu.

– Zrobiłyście się głodne? – mała kopie w brzuchu mamy – To chyba odpowiedź.

– Jesteś – mówi – Musimy porozmawiać.

– Tak, mam ci wiele do powiedzenia.

Powiem jej wszystko.

Mam to gdzieś.

Chcę, żeby wiedziała.

– Najpierw jedzenie, czy rozmowa?

Obraca się do mnie w połowie.

– Przepraszam, Logan, naprawdę uważam, że powinniśmy porozmawiać, ale jestem bardzo głodna. Możemy przy jedzeniu? – przygląda mi się, delikatnie gładzi mój policzek – Wszystko w porządku, kochanie?

– Chcę, żeby już tu z nami była – mówię – Nie chcę niczego przyśpieszać, ale chcę już ją wziąć na ręce.

– To wszystko zmieni.

– Ta rozmowa także – oboje zdajemy sobie z tego sprawę.

Obraca się do mnie przodem.

– Chcesz zacząć? – pyta – Czy ta kobieta, te dzieci.. kochasz ją?

– Kiedyś kochałem – przyznaję się od razu – To nie była romantyczna miłość, właściwie to nie była miłość, nie taka prawdziwa. Nie potrafię tego sensownie wytłumaczyć, ale wszystko było podszyte troską o dzieci.

– Okej..

– To żona Luke'a Hemmingsa, mojego brata Luke'a Hemmingsa, ojca czwórki dzieci.

– Ale ty nie masz tak na nazwisko...

– Zmieniłem je na panieńskie matki, gdy stał się sławny, tak było łatwiej. Już jestem do niego zbyt podobny.

– Jesteście braćmi czy..

– Braćmi bliźniakami – informuję – Farbuję te przeklęte włosy i noszę szkła. Mimo, że moje oczy są trochę bardziej niebieskie, niż jego.

– Teraz są brązowe.

– Zwyczajny facet ze mnie, co? – o to w tym chodziło. Luke jest wyjątkowy, ja zwyczajny.

– Luke Hemmings to twój brat?

– Wiem, że to nie twoje pokolenie...wiesz w ogóle kto to?

– Logan, posłuchaj, muszę ci coś powiedzieć, ale musisz mi obiecać, że to nic nie zmieni. Nic – patrzy na mnie, jakby chciała na mnie wymusić te obietnice – Zakochałam się w tobie, właśnie w tobie, tylko w tobie – przekonuje – Liczy się tylko to..

– Zakochałaś się?

– Logan, moja przyjaciółka i ja.. znam twojego brata, a raczej jego zespół. Jestem fanką i gdy poznałam ciebie.. byłeś do niego taki podobny. Założyłam się z przyjaciółką, że bzyknę sobowtóra..

– Co ty powiedziałaś właśnie? – odsuwam się, jak najdalej.

– Nigdy nie myślałam, że z tego wyniknie coś takiego pomiędzy nami, że będę w ciąży... że się zakocham w tobie i tylko w tobie.

– Jesteś pieprzoną fanką?! – krzyczę – Fanką?! I co? Wyobrażałaś sobie, że to on?! Chciałaś mówić do mnie jego imieniem?! Może zaraz byś mnie przekonała do pofarbowania włosów?! Jesteś fanką, a ja ci właśnie zdradziłem największy sekret mojego brata. Chryste.. pójdziesz z tym do gazet? Co z tym zrobisz?! Nie mogę uwierzyć, że tak mnie oszukałaś..

– Logan! Ja tego nie planowałam! Zakochałam się w tobie!

Nie wierzę.

Nie wierzę w siebie.

Jestem tylko cieniem mojego brata.

Dlaczego?

Alyssa zaczyna płakać.

Mnie to nie rusza.

– Zaufałem ci, zamierzałem stworzyć z tobą rodzine.. przez cały czas wyobrażasz sobie, że jestem nim?! Że ojcem twojego dziecka jest on?! Chryste... mogłabyś zostać panią Hemmings, jeśli...

– Nie kocham Luke'a! A ciebie!

– Nie chciałaś mnie! Nie przespałaś się ze mną dla mnie!

– I naprawdę to ma znaczenie?! Jakiekolwiek, kurwa?!to miał być jednorazowy numerek! A nie dozgonna miłość! Gdy przyszłam powiedzieć ci o dziecku, przyszłam powiedzieć tobie! Loganowi! Nie pseudo Lukowi!

– Jak mam ci w to uwierzyć? Jak mam uwierzyć, że nie pójdziesz gdzieś i nie będziesz mówić, że sypiasz z Luke'm? Już to zrobiłaś, prawda?

Ona wybucha płaczem.

– Nie zrobiłam nic, żeby stracić twoje zaufanie! Sama ci o tym powiedziałam! Mówię ci, że cię kocham! Nie ma znaczenia, jak się zaczęło! Chcę być z tobą, nie z Luke'm Hemmingsem jako fikcyjną postacią, a z Loganem! Z facetem, który mówi do mojego bezucha i gotuje mi pyszne rzeczy! Kocham ciebie! Nie jakieś durne wyobrażenie!

– Nie potrafię ci uwierzyć, Alyssa.

Muszę stąd wyjść.

Muszę ochłonąć.

Muszę pomyśleć.

Czy nienawiść do brata jest w tej chwili uzasadniona?

Czy to dziecko jest moje?

Kurwa.

Kurwa.

Tak długo ukrywałem to kim jestem, że gdy ktoś mówi mi, że jestem do niego tak podobny od razu mam ochotę krzyczeć, przeklinać.

Ale przede wszystkim zastanowić się nad tym kim jestem.

Be a dad •Hemmings•Where stories live. Discover now