– Mówiłam ci, żebyś wziął ostre!
– Nie byłby dla ciebie za ostre? – rzucam pytaniem w jej stronę.
– Mamy ostry sos.. – wtrąca się Jack.
– Mówiłam ci...
– A ty mówiłaś, że wcale nie lubisz..
– A ty mówiłeś, że ci nie smakują.. – warczy..
– No i miałem racje, są okropne!
– To było trzeba wziąć, te które chciałaś albo obie paczki! A nie że teraz krzyczysz na mnie – przytula nachos do piersi – Są pyszne..
– Jedzenie jest do jedzenia, a nie do...
– Może gdybyś okazał im trochę uczucia, to byś je polubił! – krzyczy mi w twarz.
– Czy oni są normalni? – Chloe próbuje szeptać do Jacka, ale jej nie wychodzi – Trochę się boję...
Zostali parą, jakiś tydzień temu, może minęły już dwa. Straciłem poczucie czasu.
Jack całuje ją w skroń i szeroko się uśmiecha.
– Jeśli się nie kłócą, to znaczy, że coś jest nie tak, to całkowicie normalne.
– Jeszcze nie wybraliśmy filmu...
– Batman! – krzyczy Nelly.
Gdy to słyszę, po prostu morduję ją wzrokiem. Już wyciągam ręce i duszę ją w powietrzu. Dobrze, tylko to sobie wyobrażam.
– W tym domu nie ogląda się niczego z DC.
– Nie mów, że jesteś fanem Marvela....
– Możesz mi powiedzieć, jakim cudem jesteśmy przyjaciółmi? – warczę, a ona morduje mnie wzrokiem.
– Batman! – krzyczy ona i wskakuje mi na plecy, cud, że ją łapię zanim przewróci nas oboje. Chowa twarz w mojej szyi i rechocze.
Jej śmiech, gdy go nie powstrzymuje, sprawia, że sam nie mogę przestać się śmiać.
Ponieważ Nelly rechocze.
Jest to donośny, a zarazem piskliwy dźwięk, który próbuje ukryć przed światem w mojej szyi.
– To jest twoja wersja Batmana? Gdzie masz pelerynę, moja droga?
Rechocze jeszcze bardziej.
– Co cię tak bawi?
– Nie wiem – szepcze mi na ucho.
– Co tu się dzieje? – to moja mama.
– Cześć, mamo. Mówiłem ci, robimy noc filmową.
Próbuję przeżyć czas do skończenia szkoły. Emma dalej nie odbiera, a ja nie mogę tego znieść, dlatego cały czas muszę mieć zajęcie, żeby nie oszaleć.
– Och, tak.
– Dzień dobry, proszę pani – mówi Nelly.
Nelly jest oczarowana moją mamą, a raczej moją mamą z młodości. Była zaskoczona, gdy zobaczyła ją teraz. Nie widać już, żeby była taką samą kobietą, jak z tych starych zdjęć. Nie chodzi tylko o urodę, a o uśmiech i błysk e oku.
– Matthew, zapomniałam i obiecałam dzieciakom, że zrobimy nocowanie w salonie. Przepraszam.
Czy mogę być zły?
Czy powinienem?
Mama jest zmęczona, bardzo zmęczona. Nie wiem, dlaczego. Gdy ją o to pytam, mówi, że wszystko jest w porządku.
![](https://img.wattpad.com/cover/140169229-288-k326407.jpg)
YOU ARE READING
Be a dad •Hemmings•
FanfictionLuke postanowił rozdzielić dwa życia, dla świata jest gwiazdą rocka, a dla paru osób w Sydney najbliższą rodziną, którą ukrywa przed światem. Jego syn nie radzi sobie z tym najlepiej. Jego żona nie potrafi się przy nim rozluźnić. A jego młodsze dzi...