Wchodzimy do szafy mamy, no dobrze, tak naprawdę to garderoba. Nelly wytrzeszcza oczy, jakby zaraz miały jej wypaść.
– Wy naprawdę jesteście bogaci.
– Nie, jesteśmy złodziejami, wszystko to ukradliśmy.
– Jesteś głupi – rzuca do mnie.
– Myślałem, że jestem dżentelmenem? – obracam się do niej.
– Twoja mama to wszystko nosi?
– Nelly, tutaj są rzeczy nas wszystkich. Nie jesteśmy rozpuszczeni.
– Serio? – chyba mi nie wierzy – Jesteś pewny?
– A uwierzysz mi?
– No nie wiem, nie jestem jakąś tam łatwowierną dziewczyną...
Znajduję te stare rzeczy, o których nikt z nas nie pamięta przez większość czasu i pozwalam jej wybrać cokolwiek. Wracam do swoich rzeczy.
– Wrócę za chwile.
– Nie martw się! Nic nie ukradnę! – krzyczy.
Nie wiem, dlaczego sugeruje te wszystkie obrzydliwe rzeczy i mówi tyle gówna. Brzmi, jak ja, gdy rozmawiam z tatą. Nie chcę, żeby mnie nienawidziła. Nie wiem, dlaczego, do cholery.
Dzwonię do mamy, która jest u swojej koleżanki i mówi, że zostanie tam na noc. Informuje mnie, że dzieciaki także zostaną u swoich przyjaciół. Lepiej, żeby nikt nie wychodził w te pogodę.
Dlatego jesteśmy tu sami i będziemy sami do rana.
To takie dziwne..
Biorę ręczniki, żebyśmy mogli wytrzeć włosy..
A gdy wracam, dostrzegam ją na podłodze, trzyma cis w dłoniach.
– Musisz to zobaczyć! – krzyczy, mimo, że nie unosi głowy.
Siadam obok niej, a ona kładzie mi album na kolanach.
– To twoja mama? – wskazuje na dziewczynę, która promiennie się uśmiecha – Jest przepiękna – przewraca kartkę – To twój tata? To musi być twój tata! Jesteście identyczni! Czy tu jest w twoim wieku, czy starszy?
Nigdy nie widziałem tego albumu.
Są tu tacy młodzi...
Może trochę starsi ode mnie.
Na każdym zdjęciu uśmiechają się od ucha do ucha.
– Są bardzo zakochani.
Przewracam kartki, chcąc zobaczyć, jak najwięcej i jak najszybciej, ale ona mi go wyrywa.
– Hej! Powoli! Ja też chcę zobaczyć!
– To moi rodzice! – krzyczę.
– Ale ja to znalazłam! – przytula album do piersi – Razem, obejrzymy.
– Skąd to masz?
– Wypadło spomiędzy rzeczy. Przysięgam, że nie szperałam..
– Nieważne, otwieraj album.
– Dobrze.
Przysuwam się bliżej niej, żeby lepiej widzieć.
Oboje wydajemy z siebie głośne sapnięcie, gdy znowu otwieramy album. Trafia na stronę, gdzie mama stoi z tatą. Opierają o siebie swoje czoła, a mama ma na głowie wianek. Tata uśmiecha się bardzo szeroko, że nie wiem, czy bym tak potrafił.
– Jest podpis – mówi Nelly.
– Myślę, że kochałem cię, zanim w ogóle cię poznałem.
![](https://img.wattpad.com/cover/140169229-288-k326407.jpg)
YOU ARE READING
Be a dad •Hemmings•
FanfictionLuke postanowił rozdzielić dwa życia, dla świata jest gwiazdą rocka, a dla paru osób w Sydney najbliższą rodziną, którą ukrywa przed światem. Jego syn nie radzi sobie z tym najlepiej. Jego żona nie potrafi się przy nim rozluźnić. A jego młodsze dzi...