– Gdzie cię podwieźć? – pytam, starając się nie okazywać własnego dyskomfortu w tych mokrych ubraniach.
– Nigdzie, nie chciałam z tobą jechać – naprawdę nie rozumiem, co zrobiłem tej dziewczynie. Jestem dla niej miły, niemal za każdym razem, gdy ją spotykam.
– Okej – skoro nie chce mi dać adresu, to zawiozę ją tam, gdzie sam jadę. Możliwe, że nikogo tam nie ma – Gdzie szłaś?
– Nad ocean, chciałam poserfować.
– A gdzie masz deskę? – pytam.
– Wow, trzeba mieć do tego deskę? Niezły z ciebie bystrzacha.
– A ty jej nie masz i chyba nie masz też soczewek, a w okularach nie da się...
– Dobrze, może tak naprawdę szlam popatrzeć, jak serfują, okej?! – krzyczy – Jesteś taki beznadziejny.
– Uratowałem cię, zanim ta wichura by cię zmiotła, Nelly.
– Znasz moje imię? Jestem zaskoczona...
– A ty?
Prycha.
– Twoje imię nie jest mi potrzebne.
– Naprawdę nie rozumiem, co ci zrobiłem – mówię w końcu – Nienawidzisz mnie z jakiegoś konkretnego powodu?
– Myślę, że zaraz wypominasz mi okulary i będziesz mi je wypomniał do końca liceum i także te podwózkę i wszystko, co robisz albo wyśmiejesz mnie na forum lub w końcu zorientujesz się, że chodzę w kółko w tym samym i będziesz obrzydzony. Chcę, żeby ludzie, jak ty, trzymali się ode mnie z daleka.
– Bo co?
– Bo to nie moja wina, że nie urodziłam się w normalnej rodzinie! – krzyczy – A ty masz wszystko... pieniądze i.. – patrzy na mnie – pieniądze... więcej pieniędzy.
– Wiesz, już nie chcę z tobą gadać, skoro widzisz we mnie tylko kasę, bo zrobiłem dla ciebie coś miłego i próbowałem przeprosić, gdy zrobiłem coś niemiłego. To wredne z twojej strony.
– To powiedz mi, co jeszcze mam o tobie wiedzieć?
– Nic, nie chcę zadawać się z kimś takim, jak ty.
– O Boże, jaki z ciebie dzieciak.
– A z ciebie idiotka – warczę.
– No i proszę! Twoja prawdziwa twarz!
Zaciskam dłonie na kierownicy. Trudno jest skupić się na drodze, gdy tak leje, a ona jeszcze mnie rozprasza.
– Dupek – powtarza, gdy jej nie odpowiadam.
– Kretynka.
– Dzieciak.
– I kto to do cholery mówi! – krzyczę.
A ona się po prostu uśmiecha.
Naprawdę, co jest nie tak z tą dziewczyną?
Wyciska wodę ze swoich mokrych włosów na moje wycieraczki...
Widzi, że się jej przyglądam.
– No już, powiedz to.
– Co? – dlaczego musi być taka wkurzająca?
– Żebym przestała brudzić w twoim drogim samochodzie – dlaczego to ją bawi?
– Gdyby obchodził mnie ten samochód, nie zatrzymałbym się. Może obchodzi mnie człowiek?
![](https://img.wattpad.com/cover/140169229-288-k326407.jpg)
YOU ARE READING
Be a dad •Hemmings•
FanfictionLuke postanowił rozdzielić dwa życia, dla świata jest gwiazdą rocka, a dla paru osób w Sydney najbliższą rodziną, którą ukrywa przed światem. Jego syn nie radzi sobie z tym najlepiej. Jego żona nie potrafi się przy nim rozluźnić. A jego młodsze dzi...