52 |bliźniacy|

2.3K 161 8
                                    

Logan

Jestem w stanie rozpoznać, że się denerwuje. Pociera swój brzuszek, jakby przypominała i sobie i naszej córeczce, że jest tu dla niej, że wszystko będzie dobrze. Kładę dłoń na jej dłoni.

– Boisz się? – pyta mnie, gdy to ja powinienem zadawać to pytanie – Tylko szczerze.

– Czy będę dobrym tatą? Cholernie.

– To przestań, bo wiem, że będziesz – uśmiecha się – Nie o to pytałam.

– Czy boję się, że moja dwudziestojednoletnia dziewczyna, matka mojego dziecka, mojej córeczki, która codziennie kopie ile sił w nóżkach, zauroczy się moim bratem? Facetem, który jest gwiazdą rocka i wygląda, jak ja?

Opiera głowę o moje ramie, próbując mnie uspokoić. Nie wiec, czy to działa.

– Myślałaś kiedyś o tym, żeby z nim być? A może, żeby zostać jego żoną? O tym chyba myślą fani, prawda? Widziałaś siebie i go więcej niż w łóżku?

– Logan, to była tylko głupia fantazja, której nigdy nie zamierzałam spełnić.

– Ale nadarzyła się okazja i teraz znowu to się dzieje. Masz okazje.

– Posłuchaj, gdybym była z kimś innym niż z tobą i spotkałabym ciebie.. nie przespałabym się z tobą, bo jesteś do kogoś podobny. I teraz to działa tak samo. Jestem z tobą i chcę być z tobą. Nie ma znaczenia, że mam dwadzieścia jeden lat. Chyba, że dla ciebie ma i dla ciebie to za dużo.

Nasza córka wybiera ten moment, żeby kopnąć w brzuchu mamy. Alyssa od razu się uśmiecha.

– Po za tym teraz już wiem, że twój brat ma żonę i dzieci. Nie zrobiłabym tego jego żonie. A po tym, co mówisz on nie chciałby tego.

– Słuchasz mnie, co?

– Chryste, nawet to obrócisz w coś złego?

Otaczam ją ramieniem, przyciągając bliżej siebie. Jest zaskoczona.

– Jesteś najlepszą rzeczą, jaka spotkała mnie od lat, koniec kropka.

– Tatuś jest stanowczy, kruszynko.

Całuję ją w czubek głowy.

– Wiem, że to nie rzecz, którą chcesz słyszeć, alt myślę, że jesteś bardzo dobrym człowiekiem, Alyssa. Jesteś taka, jaka większość ludzi nie potrafi być. Odważna w każdej sytuacji.

– To tylko ja – mówi cicho, jakby moje słowa jà poruszyły.

– Nieprawda – to zbyt proste – Sprawiłaś, że znowu czuję, że żyję.

– Przestań, bo się zaraz popłaczę.

Luke

W innej sytuacji, gdyby brat postanowił mnie odwiedzić nie pojechałbym podnieci na lotnisko. Jednak jestem tak zdesperowany chęcią zobaczenia kawałka domu, że mam, aż ochotę go przytulić.

Inaczej to wszystko widzę, odkąd jestem od nich tak daleko.

Mój brat nie zrobił nic złego, nawet jeśli kochał moją żonę przez ten cały czas, gdy była ze mną.. oboje musimy się z tym pogodzić. Wierzę, że zrobił dla nich więcej dobrego, niż jestem w stanie sobie wyobrazić i wierzę, że tak naprawdę nie chciał ze mną rywalizować.

Kocham mojego brata i tęsknię za nim.

Dzisiaj wiem, że wszystko byłoby łatwiejsze, gdybym stworzył dom w LA i wszystko tam zaczął od nowa.. nie, nie potrafię sobie tego wyobrazić. Moja żona była mi pisana, powinienem to wszystko zrobić inaczej i zrobię. Tylko muszę dokończyć to zobowiązanie.

Muszę to zrobić, bo oni są moimi przyjaciółmi, bo beze mnie.. tak, bo beze mnie nie pojadą już nigdzie. Dlatego zgadzam się na wszystko, dlatego jestem zmęczony i nieszczęśliwy, żeby odpokutować chociaż część moich win. Czuję, jakbym stracił najlepszych przyjaciół, jednak wtedy przypominam sobie o Matthewie, moim synie, ślą którego powinienem być najlepszym przyjacielem i powiernikiem i wszystko, co wiąże się z tymi ludźmi tutaj, nie niszczy mnie tak bardzo.

Logan jest zaskoczony, gdy mnie widzi.

Jednak ja jestem zaskoczony bardziej. Jego włosy są krótsze, niż kiedykolwiek widziałem, a na szyi ma tatuaż. Mimo, że nigdy nie rozmawialiśmy o tego rodzaju znamienitych.

Nie znam mojego brata zbyt dobrze.

– Cześć – dobrze jest go widzieć, dobrze jest spojrzeć na jego twarz bez żadnych barier. Przytulam go, a ten uścisk go zaskakuje. Nie zamierzam wbijać mu noża w plecy. Chociaż na początku przeszło mi to przez myśl.

– Cześć.

– Cześć – odzywa się ona, dziewczyna przez którą się tu spotykamy.

Jest młodziutka i ma duży brzuch, może to nie dziewiąty miesiąc, ale przy jej drobnej figurze jest bardzo widoczny.

– Jestem Luke.

– Alyssa – jedną dłoń wyciąga w moją stronę, a drugą kładzie na swoim brzuchu.

To przypomina mi o Shannon. Ilekroć była w ciąży nie potrafiła oderwać się ani od dzieci, ani od dotykania brzucha . Każda ciąża zbliżała nas do siebie, całą rodzine. Po wzroku mojego brata, widzę, że z nimi jest tak samo. To ich do siebie zbliża.

Patrzy na niego...

Tak, widzę, że go kocha.

W jego wzroku widzę to samo, a nie spędziłem z nimi jeszcze pięciu minut.

To niesamowite ile można zobaczyć w oczach człowieka. Postanawiam ją przytulić, bo zaraz będzie częścią rodziny.

Jest zaskoczona, gdy to robię. Jednak mały człowiek w jej brzuchu, ekscytuje się i zaczyna kopać.

– Mogę? – wyciągam dłoń, a ona kiwa głową – Wiecie.. to jedno z najlepszych uczuć na świecie. Stworzyliście ją i zawsze będzie wasza częścią.

Logan

Jest inny.

Nie wiem, co jest w nim innego.

Uśmiech?

Ulega?

Tęsknota?

To ostatnie na pewno.

– Chodźcie, zabiorę was na śniadanie.

Alyssa wyciąga do mnie rękę, jakby chciała się upewnić, że dalej jestem tu z nią, a może to ona daje mi zapewnienie.

Wiecie co?

Sam czuję dziwną ulgę na sercu i to chyba jedno z tych uczuć, które można poczuć tylko przy bracie bliźniaku.

*****

Zapraszam wszystkich na nową historie. Jeśli lubicie te historie, a raczej cześć o Nelly i Matthewie to polubicie tamtych głównych bohaterów.

Liczę na dużą frekwencję, kochani! 💕💕💕

Liczę na dużą frekwencję, kochani! 💕💕💕

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Be a dad •Hemmings•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz