2.3 Bitwa o łazienke, zakończona wygraną

1.8K 66 4
                                    

-Hejka nowa sąsiadko!!- krzyknął ktoś z domu na przeciwko.

Znowu ta dwójka...

Strzeliłam face palm'a i wróciłam na dół po swoje walizki. W tym samym czasie do domu wszedł tata i Mais.

Przywitałam się z nimi, wzięłam swój bagaż i poszłam po schodach na górę. Po sekundzie dogonił mnie mój brat.

-Dwójka chłopaków z domu po drugiej stronie się o Ciebie pytało.- zaśmiał się Maison, zabawnie poruszając brwiami.

-Co im powiedziałeś o naszej ślicznej siostrzyczce?- zaśmiała się Amanda, dołączając do nas.

-Że jest wolna i jutro będzie się opalać na balkonie w seksownym bikini.- teraz oboje się śmieją.

-W sumie, to będę się jutro opalać. Ale teraz się wykąpie i pójdę spać.- uśmiechnęłam się szyderczo do Amandy. Szybko otwarłyśmy nasze walizki w poszukiwaniu ręcznika i przyborów do kąpieli. Pierwsza je znalazłam i wbiegłam do łazienki.

Zaczęłam nalewać wody do wanny i w ten czas rozebrałam się do naga.

Kiedy woda osiągnęła odpowiednią temperature weszłam do środka, uważając oczywiście na bandaż.

Chociaż, rana mi się przez te trzy miesiące całkowicie zagoiła. Ściągnęłam więc bandaż i zanurzyłam się całkiem pod wodą. Potem umyłam włosy i ciało.

Nalałam bardzo dużo płynu, czym zrobiłam ogromną ilość piany. W wannie siedziałam tak około pół godziny.

Po wyjściu, owinęłam się ręcznikiem, ogoliłam nogi i wysuszyłam włosy.

-Teraz ty.- powiedziałam uśmiechnięta do poddenerwowanej Amandy, wychodząc z łazienki. Zataszczyłam swoje walizki do pokoju i odrazu zasłoniłam zasłony. Pewnie wiecie, kto siedzi teraz na balkonie na przeciw.

W pokoju przebrałam się w starą koszule Mais'a i wysuszułam włosy. Później, wypakowałam swoje ubrania do szafy i komody, buty do regałów, a pierdółki na biurko.

Myślicie jak poszły zawody? Ja też. Ale nie chcę mieć nic wspólnego z osobami z tamtej szkoły. Louis, to straszny cham. W szpitalu podmienił mi kroplówke na wode z ogórków i musiałam być reanimowana. Zrobił to dwa razy!! Lizzy, moja "najlepsza przyjaciółka" i Thom przespali się razem na moim łóżku. Dziewczyny z drużyny zaczęły ćpać i się puszczać, tak jak reszta liceum. Jak nauczyciele mogli na to pozwolić!?!?!?

Kiedy Amanda weszła do pokoju, była już przebrana. Usiadła na łóżku obok mnie i spojrzała prosto w moje oczy.

-Pomóż mi się zmienić.- szepnęła.

-Chcę być miła, pomocna. Chcę umieć się uczyć! Nie chcę być taką dziwką. Proszę.- mówiła to z takim smutkiem w głosie, że myślałam, że zaraz się rozpłacze.

-Pomogę, ale zajmiemy się tym jutro. Jestem padnięta po drodze. Chciałabym pójść spać. Zaraz po śniadaniu porozmawiamy na ten temat.- odpowiedziałam. Amanda kiwnęła głową i przeszła na swoje łóżko.

W domu była taka cisza, że można było usłyszeć jak tata odpala zapalniczkę na swoim balkonie.

-Jedna owieczka, druga owieczka, trzecia owieczka... Dwunasta owieczka, trzynasta owieczka, czternasta owieczka... Pięćdziesiąta szósta owieczka... Zzzzzz- liczyłam owce, aż w końcu zasnęłam.

Księżniczka innego świata (1,2)Where stories live. Discover now