2.5 Internet tato, internet.

1.8K 71 5
                                    

Droga zajęła nam chwilę, ale i tak Najwięcej czasu spędziłam na szukaniu miejsca parkingowego.

Jest wolne na końcu!!

O nie facet, nie zajedziesz mi.

Przyspieszyłam i zajęłam to miejsce pierwsza.

Przybiłam z siostrą żółwika i wyszłyśmy z samochodu.

Windą wjechałyśmy na górę i weszłyśmy do pierwszego sklepu z ubraniami.

-Wybierzmy coś na rozpoczęcie.- powiedziałam. W tym samym czasie, dostałam sms'a od mamy, że książki dostaniemy w szkole.

-Ja wezmę to i to.- oznajmiłam uśmiechnięta. Wrzuciłam do koszyka czystą, białą koszulkę i obcisłą, ołówkową spódnice przed kolana.

-Mega. Ja biorę tą.- odezwała się Amanda, wrzucając do koszyka białą, dresową, obcisłą sukienkę przed kolana z dekoltem w serek.

Kupiłyśmy te ubrania i z torbami poszłyśmy do papierniczego. Tam kupiłyśmy sobie zeszyty A4, piórniki, pisaki itp.

Potem, skierowałyśmy się do sklepów z damskimi ubraniami.

-Musimy zamienić Ci całą szafę.- stwierdziłam. Na dziale z koszulkami, wybrałyśmy ich chyba pięćdziesiąt. Na innych działach, ilość wybranej tam odzieży była przybliżona do tej liczby.

-Chodź jeszcze do KFC.- mruknęła Amanda. Wywróciłam oczami i poszłam z nią tam.

-Duże frytki, burgera, cole i shake'a truskawkowego.

~~

Leżę na balkonie, w "seksi bikini", opalam się, jest fajnie.

-Diana!- krzyknął Thom. Ściagnęłam okulary, wstałam z leżaka i odwróciłam się w stronę bruneta.

-Wpadniecie do nas w piątke na kolacje?- zapytał.

-Chętnie!!- odkrzyknęła Thom'owi mama, która swoją drogą podlewa teraz kwiatki.

-Dzień dobry pani!!- przywitali się chłopaki.

Na ich podwórko wyszła kobieta w wieku mamy. Obje zaczęły rozmawiać i wogóle.

-A wie pani co? Moja Diana, to ostatnio w szpitalu przez trzy miesiące była!- mówiła mama.

-Mamo!!- krzyknęłam i schowałam się w pokoju, przez zaciekawione spojrzenia chłopaków.

Ubrałam na siebie cropp top, usiadłam przy  biurku i zaczęłam rysować.

Rysować wzory, które już za niedługo przeniosę na swoją skóre.

W pewnym momencie, do pokoju wpadł zdyszany tata z patelnią w ręce.

-Jak się robi jajecznicę?- zapytał, a ja wybuchłam głośnym śmiechem.

-Internet tato, internet.- zaśmiała się Amamda, wchodząc do pokoju. Tata spojrzał na nią spod byka, ale wyszedł.

Księżniczka innego świata (1,2)Where stories live. Discover now