XI

1K 36 10
                                    

Byłam już po lekcjach powiedziałam dla Nikiego że idę z Yuqi do kawiarni i powiedział że on pójdzie dzisiaj z chłopakami na siłownię. Mówiąc szczerze zaśmiał się jak to powiedział ale no niech robi co chce.

- Cześć kochana - powiedziała Yuqi uśmiechając się do mnie.

- Cześć. To co idziemy? - zapytałam a ona przytaknęła i zaczęliśmy iść w stronę kawiarni która była niedaleko szkoły. Weszliśmy do niej i odłożyłyśmy kurtki na wieszak który stał przy wejściu. Na szczęście nikogo nie było o tej godzinie więc mogłyśmy spokojnie porozmawiać.

- No więc może zacznę od tego ile jesteś już z Nikim? - zapytała a ja w głębi duszy się zaśmiałam.

- Nie jesteśmy razem nawet 24 godziny - zaśmiałam się a dziewczyna zdziwiła się.

- Naprawdę? - zapytała a ja kiwnęłam głową - to dziwne bo już dawno mówił nam że cię kocha ale nie ma odwagi ci tego powiedzieć - powiedziała a ja przeanalizowałam jej wypowiedź. Czyli Niki już od dawna się we mnie zakochał?

- A ty z Heesungiem już ile jesteście razem? - zapytałam.

- Jesteśmy razem od 7 klasy podstawówki aż do tej pory ale znamy się już od przedszkola - powiedziała z uśmiechem. Zazdroszczę. Też chciałbym mieć kogoś z kim znam się od pieluchy a potem na dodatek się w sobie zakochać i być w związku.

- To super mam nadzieję że wam się poszczęści - powiedziałam z uśmiechem a dziewczyna podziękowała, gadałyśmy tak jeszcze chwilę aż przyszło nasze zamówienie. Ja wzięłam sobie ciastko z malinami i herbatę zieloną a Yuqi wzięła ciasto z truskawkami i bitą śmietaną oraz kawę latte.

- A tak swoją drogą to może chciałabyś przyjść kiedyś do mnie? - zapytała dziewczyna.

- No pewnie jak będę mieć trochę czasu to napewno do ciebie przyjdę - powiedziałam z uśmiechem a dziewczyna przytaknęła.

- A jak twoi rodzice? - zapytała a mnie wgięło nie znamy się długo żebym mówiła jej o rodzicach. Niki też o niczym nie wie.

- No dobrze są razem i wszystko jest nawet okey - powiedziałam ze skfaszoną miną.

- Ah zazdroszczę że twoi rodzice są razem, moi rozwiedli się ze sobą bo nasza matka nas biła ale po rozwodzie ojciec też popadł w alkoholizm i też zaczął nas bić. Kiedy Heesung się o wszystkim dowiedział to powiedział że mam zamieszkać z nim, mówiąc szczerze nie byłam co do tego pewna ale jego rodzice się zgodzili a ja była już wtedy pełnoletnia wiec nie było że nie mogę - powiedziała a mi się zrobiło strasznie przykro.

- Przykro mi naprawdę, ale wspomniałaś, że was bił czyli masz rodzeństwo? - zapytałam.

- Ah taak miałam dwie siostry młodsze, miały po 2 latka teraz pewnie miałyby już jakieś 3-4 lata ale umarły niestety - powiedziała - umarły dlatego no musiały zostać w domu dziecka bo były za małe a ja bym musiała się sądzić żebym była ich opiekunem prawnym. To za długo by trwało - powiedziała z żalem - a wracając to umarły w wypadku samochodowym ich wychowawczyni wiozła je do mnie bo miały zostać ze mną i Heesungiem na noc ale gdy jechały to wjechał w nie tir i pani i one zginęły na miejscu. Facet był pijany i prowadził tira i nie zauważył i wjechał na zły pas no i stało się jak stało - powiedziała smutna.

- O matko jedyna, nie wiem jak ty sobie dajesz radę - powiedziałam i złapałam ją za dłoń aby dodać jej otuchy.

- Muszę sobie radzić, na szczęście mam Heesunga i jego rodziców - mówiła dalej - Heesung bardzo mi pomaga dlatego że do tej pory mam traumę po śmierci dziewczynek dlatego biorę specjalne leki a jego rodzice są dla mnie jak prawdziwi bardzo się o nas troszczą - powiedziała z mało widoczny uśmiechem.

𝑾𝒆 𝑨𝒓𝒆 𝑻𝒐𝒈𝒆𝒕𝒉𝒆𝒓 𝑭𝒐𝒓𝒆𝒗𝒆𝒓 | 𝑵𝒊𝒔𝒉𝒊𝒎𝒖𝒓𝒂 𝑹𝒊𝒌𝒊Where stories live. Discover now