XIII

948 35 16
                                    

Obudziłam się rano bardzo wyspana. Już dawno mi się tak dobrze nie spało. Popatrzyłam się i koło siebie ujrzałam Yuqi która powoli się przebudzała.

- Cześć - powiedziałam do dziewczyny z lekką chrypką.

- Cześć Mei - powiedziała ledwo kontaktując - jak ci się spało? - zapytała.

- Wyspałam się jak nigdy - zaśmiałam się a dziewczyna ze mną - jesteś głodna? - zapytałam a dziewczyna pomachała energiczniedla głową na tak - to może pójdziemy zrobić śniadanie póki chłopcy śpią? - zapytałam znowu.

- No dobra to umyjemy ręce i zejdziemy do kuchni - powiedziała. Wyszłyśmy z pokoju i od razu skierowałyśmy się do łazienki. Umyłyśmy ręce i poszłyśmy do kuchni - kurde nie wiem co możemy zrobić - powiedziała chyba nic nie mamy.

- To może chodźmy do tego sklepu za rogiem. Chyba przebierać się nie musimy? - zapytałam.

- No raczej nie ale skarpetki przydałoby się założyć albo chociaż włosy uczesać - zaśmiała się i zaczęła iść na górę do pokoju a ja pobiegłam za nią - dam ci moje skarpetki - powiedziała a ja przytaknęłam. Założyłyśmy skarpetki i jeszcze szybko uczesałyśmy włosy. Zeszłyśmy po cichu na dół żeby nie obudzić chłopców.

- Dobra dawaj buty bluzę i idziemy - powiedziała.

- No ale ja mam tylko tą cienką a jest zimno - jęknęłam zła.

- No to weź Nikiego - powiedziała.

- No dobra chyba się nie obrazi - zaśmiałam się i założyłam bluzę chłopaka która była dla mnie jak worek na ziemniaki. Yuqi zaczęła się śmiać ze mnie.

- Ale wyglądasz - śmiała się.

- Weź się nie śmiej - oburzyłam się - i bądź cicho bo chłopaków obudzisz - dodałam i wypchałam dziewczynę na podwórku na które sama wyszłam - wzięłaś pieniądze? - zapytałam.

- Ta - odrzekła. Zaczęłyśmy iść w stronę sklepu w którym pracowała taka miła staruszka. Weszłyśmy do sklepu i ukłoniłyśmy się do kobiety na co ta się uśmiechnęła i również się ukłoniła.

- Dobra to co kupujemy? W ogóle to co my będziemy robić do jedzenia? - zapytałam dziewczynę.

- Nie wiem może naleśniki? - zapytała.

- Tak to świetny pomysł - powiedziałam do niej. Zaczęłam szukać razem z Yuqi produktów takich jak mąka, jajka, mleko itp. Zeszło nam chyba z 20 min po czym podeszłyśmy do kasy. Zapłaciłyśmy za wszystko i zaczęłyśmy iść do domu. Kiedy weszłyśmy do kuchni rozłożyłyśmy wszystko na blacie i zabrałyśmy się do roboty.

Kiedy masa była gotowa to Yuqi zaczęła smażyć naleśniki a ja zaczęłam kroić różne owoce aby je udekorować, w tle miałyśmy włączone radio w którym leciały jakieś piosenki. Kiedy wleciała piosenka bts stay gold po patrzyłyśmy się na siebie z Yuqi i pod głośniłam muzykę. Razem z dziewczyną zaczęłam śpiewać tylko tak cicho żeby chłopcy nas nie usłyszeli. Ja nie lubię przy kimś śpiewać jakoś mnie to zawstydza.

Śpiewałyśmy bardzo cicho ponieważ wiedziałyśmy że chłopcy są pewnie zmęczeni.

- Dobra Yuqi trzeba teraz może ich obudzić? - zapytałam.

- No trzeba pewnie nie będą chcieli wstać ale jak powiemy o jedzeniu to od razu wstaną - powiedziała a ja przytaknęłam. Poszłyśmy na górę i weszłyśmy do pokoju brata Heesunga w którym był Niki, Heesung, Jay i Sunoo. Podeszłam najpierw do Sunoo.

- Sunoo wstawaj - zaczęłam lekko go szturchać.

- Daj spać kobieto - jęknął.

- Zrobiłam naleśniki - powiedziałam a chłopak jak poparzony wstał z miejsca i pobiegł do kuchni. Yuqi obudziła już Jay'a który właśnie wyszedł z pokoju.

𝑾𝒆 𝑨𝒓𝒆 𝑻𝒐𝒈𝒆𝒕𝒉𝒆𝒓 𝑭𝒐𝒓𝒆𝒗𝒆𝒓 | 𝑵𝒊𝒔𝒉𝒊𝒎𝒖𝒓𝒂 𝑹𝒊𝒌𝒊Where stories live. Discover now