XXXVII

680 32 6
                                    

Maraton 2/2
- Chcesz - zapytałem i wskazałem palcem na budkę z korndogami.

- Jasne - odpowiedziała i poszliśmy w stronę budki.

- Poproszę dwa korndogi - powiedziałem do pani która stała za tym stołem.

- Dobrze to będzie 3030,02 W* - powiedziała a ja podałem jej odpowiednią kwotę. Czekaliśmy około 2 minut aż dostaliśmy nasze korndogi.

- Dziękujemy - powiedzieliśmy jednocześnie i poszliśmy dalej.

- Dobre? -zapytałem dziewczyny.

- Jeszcze się pytasz? To jest bardzo dobre - zaśmiała się.

- Wybacz, że zepsuje tą piękna chwile, ale w poniedziałek będziemy musieli wrócić do szkoły - powiedziałem - więc może pójdziemy jutro na jakieś zakupy czy coś? - zapytałem.

- Jutro jest niedziela sklepy nie będą zamknięte? - zapytała patrząc na mnie. Wyjąłem szybko telefon z ręki i zrobiłem jej zdjęcie. Wyglądała tak słodko, że musiałem to zrobić - Niki nie rób mi zdjęć - powiedziała oburzona i zabrała mi telefon - pewnie wyszłam okropnie - dodała i zaczęła szukać zdjęcia.

- I jak? - zapytałem kiedy Mei oglądała właśnie zdjęcie które jej zrobiłem.

- Ahh no nie tak źle - westchnęła i oddała mi telefon - weź mi je potem wyślij dobra? - powiedziała i wytarła swoje ręce.

- Dobra - zaśmiałem się. Następnym miejscem w które poszliśmy była budka do robienia zdjęć.

- Oo Niki patrz to budka do robienia zdjęć! - krzyknęła dziewczyna - chodźmy tam proszę - zaczęła mnie błagać więc tam poszliśmy.

- No okej chodźmy - powiedziałem i weszliśmy do środka.

- Załóż tą opaskę - zaśmiała się i podała mi ją. Założyłem ją na głowę i spojrzałem się w obiektyw. Mei założyła czapeczkę z misiem na głowę z czego się zaśmiałem.

- Ale wyglądasz haha - parsknąłem i poprawiłem jej tą czapkę - dobra ustawiamy się, bo mamy tylko trzy sekundy - odparłem więc szybko zrobiliśmy sobie zdjęcia. Wyszło ich pięć, ale wydrukowaliśmy je dwa razy jakbyśmy zgubili jedno to będziemy mieć jeszcze drugie. Wyszliśmy z budki i zaczęliśmy oglądać zdjęcia które zrobiliśmy.

- To jest moje ulubione - wskazałem na zdjęcie na którym Mei dała mi buziaka. To była szybka akcja a ja zmusiłem ją do tego zdjęcia - chodź idziemy już, bo jest już bardzo ciemno - dodałem i złapałem ją za rękę.

- Było super dziękuje, że mnie tu zabrałeś - powiedziała i przelotnie mnie pocałowała.

- Ja też dziękuje Mei - odparłem i dałem jej buziaka w czoło - dobra idziemy żeby rodzice się nie martwili - dodałem.

- Oni są zajęci czym innym - zaśmiała się Mei a ja razem z nią.

- Mam nadzieję, że nie zastaniemy ich w niezbyt przyjemnej dla naszych oczu sytuacji - zacmokałem.

- Weź skończ już ten temat. Lepiej mi powiedz po co my w ogóle idziemy jutro na te zakupy, przecież chyba wszystko mamy? - zapytała.

- Musimy kupić sobie jakieś fajne ubrania. Nie byliśmy tak dawno w szkole, że trzeba zrobić wejście smoka - zaśmiałem się jednak odrazu moja mina zrobiła się poważna.

- No dobra to możemy jutro pójść a może twoi rodzice też będą chcieli iść z nami?

- Niewiem zobaczy się zapytam się ich jeszcze dzisiaj okej? - zapytałem a dziewczyna pokręciła twierdząco głową - dobra chodź szybciej, bo chyba będzie padać - odparłem i pogoniłem dziewczynę. Tak jak mówiłem podczas gdy szliśmy zaczęło bardzo mocno padać. Na ulicach nie było nikogo oprócz nas dlatego zamiast biec po prostu szliśmy.

𝑾𝒆 𝑨𝒓𝒆 𝑻𝒐𝒈𝒆𝒕𝒉𝒆𝒓 𝑭𝒐𝒓𝒆𝒗𝒆𝒓 | 𝑵𝒊𝒔𝒉𝒊𝒎𝒖𝒓𝒂 𝑹𝒊𝒌𝒊Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz