XLXIX

243 17 7
                                    

Pov Niki

- Jak się z tym czujesz słońce? - zapytałem odwracając się do dziewczyny, która pusto patrzyła się na okno.

Na podwórko zrobiło się ponuro, zaczął padać dasz oraz wiać silny wiatr.

- Yhhh, Riki nie wiem co o tym myśleć. Przeraża mnie fakt, że to może być nasza ostatnia wspólnie spędzona noc - westchnęła, a po jej policzku spłynęła łza.

- Mei nie mów tak. Przecież wiesz, że nic ci się nie stanie, dookoła będzie pełno policji i antyterrorystów. Ja też tam będę i proszę nie płacz, wszystko będzie dobrze. Już nie długo obydwoje wyjdziemy z tego gówna - powiedziałem i mocno ją przytuliłem.

- Riki ty nie znasz mojego ojca - odparła i wyrwała się z uścisku - on by nawet mógł mnie zabić przy nich wszystkich skoro nie może mieć mnie dla siebie. To jest psychol on zrobi wszystko żeby było tylko po jego myśli - dodała i położyła się na łóżko.

Nie wiedziałem co mam powiedzieć więc tylko głęboko westchnąłem i położyłem głowę na brzuchu Mei.

Dziewczyna zatopiła swoje palce w moich włosach i złożyła pocałunek na moim policzku.

- Kocham cię - powiedziałem, a Mei zaśmiała się na moje słowa - HEJ! Czemu się śmiejesz? - zapytałem oburzony.

- Bo słodkie to było - odpowiedziała nadal chichocząc, a moje policzki pokrył rumieniec - czy ja dobrze widzę, zarumieniłeś się? - zapytała biorąc moją twarz w swoje ręce.

- Zostaw mnie - burknąłem i położyłem głowę na jej ramieniu.

- Ajj słodki jesteś Riki - znowu się zaśmiała - to bardzo rzadki widok widzieć cię z rumieńcami na policzkach - dodała i poklepała mnie po plecach.

- Tak myślisz? - zapytałem odsuwając się od niej. Mei pokiwała twierdząco głową - a wiesz co jest jeszcze słodsze? - znowu zapytałem.

- Nie wiem - odpowiedziała uśmiechając się.

- Twoje usta - odpowiedziałem dumnie.

Patrzyłem jak zareaguje dziewczyna i teraz to ona miała policzki pokryte czerwienią.

- Aaaa! I kto tutaj teraz się rumieni? Co? - zaśmiałem się.

- Dureń - odpowiedziała przytulając się do mnie najmocniej jak tylko mogła.

- Udusisz mnie zaraz - wysypałem.

- Nic ci nie będzie - parsknęła i odsunęła się ode mnie - No chodź się przytulić, nie bądź taki - odparła rozkładając ręce, a ja wtuliłem się w jej klatkę piersiową.

Skip Time

Patrzyłem z samochodu jak Mei stoi na jednej
z ulic, dookoła było pełno nieoznakowanych samochodów, w których siedziało pełno policji, wydział kryminalny, a kawałek dalej byli ukryci antyterroryści.

Ja siedziałem w samochodzie wraz z dwoma policjantami i rodzicami.

Byłem strasznie zdenerwowany, mimo tego, że cały czas wszyscy mi mówili, że Mei nic nie będzie to jednak gdzieś w środku głowy byłem strasznie zmartwiony.

Patrząc na dziewczynę z samochodu widziałem, że ona także jest zdenerwowana. Ręce trzęsły się jej na tyle, że spokojnie widziałem to stąd.

- Dasz rade Mei - powiedziałem zerkając przez szybę samochodu.

Pov Mei

Byłam strasznie zdenerwowana tym co zaraz może, ale nie musi się wydarzyć. Mianowicie miałam udawać, że na kogoś czekam, bo jak się okazało ten psychol aktualnie ukrywa się w takim miejscu gdzie normalnie mogą sobie chodzić ludzie.

𝑾𝒆 𝑨𝒓𝒆 𝑻𝒐𝒈𝒆𝒕𝒉𝒆𝒓 𝑭𝒐𝒓𝒆𝒗𝒆𝒓 | 𝑵𝒊𝒔𝒉𝒊𝒎𝒖𝒓𝒂 𝑹𝒊𝒌𝒊Where stories live. Discover now