Trzy tygodnie później :
Dni mijały, a ja nadal spotykałam się z Willem, nie mówiąc o tym nikomu. Z czasem staliśmy się sobie jeszcze bliżsi, niż byliśmy i nasze spotkania stały się codziennym punktem dnia. Will stał się moim najbliższym przyjacielem. Powierzaliśmy sobie swoje tajemnice i godzinami rozmawialiśmy o wszystkim. Niebieskooki zakazał mi mówić komukolwiek o naszym sekrecie. On sam też, musiał wszystkiego dobrze pilnować, aby nikt nie dowiedział się o moim pobycie w książkowym świecie. Musieliśmy dochować tajemnicy, w przeciwnym razie nigdy już nie mogłabym przenieść się do świata powieści a chłopak wpadłby w niezłe tarapaty. Jeśli chodzi o Rachel i moich rodziców to miałam lekkie wyrzuty sumienia, ale na razie nie mogłam nic im powiedzieć.
Listopad zmierzał ku końcowi, a na zewnątrz można już było dostrzec wyraźne oznaki nadchodzącej zimy. Pojedyncze płatki śniegu spadały z nieba, lądując na parapecie mojego okna. Pierwszy śnieg. Jak urzeczona wpatrywałam się w szybę, obserwując gromadzący się na dziedzińcu biały puch. Zawsze uwielbiałam śnieg. Kojarzył mi się, ze zbliżającym się Bożym Narodzeniem. A to były święta, które kochałam całym moim sercem. Chciałabym, żeby Will mógł spędzić ze mną tegoroczne święta. Tutaj w realnym świecie, ale czy to jest w ogóle możliwe?
#Will
Obecnie byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Jeśli w ogóle mogę o sobie powiedzieć,że jestem człowiekiem. Człowiekiem, postacią czy czymkolwiek tam jestem, to nie ma znaczenia. Ponieważ los się wreszcie do mnie uśmiechnął. Kate była najlepszym co do tej pory spotkało mnie w życiu. Na początku bałem się, że skoro tak długo ją szukałem i w mojej wyobraźni zawsze była przedstawiana, tylko w dobrym świetle okaże się inna i się na niej zawiodę.A wyszło na odwrót. Blondynka okazała się taka jak ją sobie wyobrażałem, a nawet jeszcze lepsza. Była inteligenta, miła,dobra, zabawna ale i też strasznie uparta i niezdarna, co dodawało jej tylko uroku. Kochała książki całą sobą. Potrafiła opowiadać o nich całymi godzinami. Wiedziała praktycznie wszystko o "Różanym Dworze". Nawet kiedy powiedziałem jej, że moja osobowość nie łączy się całkowicie z Willem, z powieści oraz, że jego dokonania to nie moje prawdziwe wyczyny nie przejęła się. Musiałem jej powiedzieć, że to w pewnym sensie była tylko moja praca, a w trakcie przerwy od "grania" w fabule byłem sobą. Zwykłym, mało odważnym Willem. Szczerość w naszej relacji to podstawa. Zdawało się, ze po tym wyznaniu polubiła mnie jeszcze bardziej. Wciąż nie mogłem się nadziwić,że ktoś może wyglądać tak pięknie, w ogóle się nie starając.
Te wszystkie czynniki wpływały na to, że nawet swoje obowiązki wypełniałem z wielką radością. W tej chwili układałem zakurzone księgi w dworskiej bibliotece. Niestety mój spokój zaburzył nieproszony gość.
-Willuś! Co tam porabia mój ulubiony rycerz! - usłyszałem przesłodzony głos-Stęskniłam się za tobą kochany !
Nie zaprzestając swoich zajęć, odwróciłem się do niej tyłem.
-Widzieliśmy się zaledwie wczoraj.- westchnąłem.
-Wiem, wiem ale dla zakochanych to wieczność...
Przewróciłem oczami. Taki właśnie był problem z Celest. Mogłem znieść,że była strasznie zarozumiała, chciała rządzić i rozkazywać wszystkim. Mogłem przymknąć oko nawet na to,że poza fabułą książki myślała, że jest księżniczką. Jednakże to wiązało się z tym, że ciągle myślała, że jesteśmy parą. Tłumaczyłem jej niezliczoną ilość razy ,że to co dzieję w się w fabule "Różanego Dworu" to tylko fikcja. W powieści rzeczywiście ożeniłem się z nią, ale po skończeniu codziennej "pracy" wszystko wracało do normy.
YOU ARE READING
The happily ever after
RomanceJeden Londyn. Dwa światy połączone ze sobą jedną powieścią. Kate ma 17 lat, kocha czytać książki. Mimo że, żyje normalnym życiem czuje dziwne przywiązanie do swojej ulubionej powieści, którą m...