W borze

26 6 0
                                    

Poczułam labilność głębi lasu

Czyżby skąpił krzyny czasu?

Jak pamiętam te kryształowe oczęta

A brzask ich mej duszy drętwej wciąż dosięga

Gdzie się podział? Czy zapomniał jak w cieniu świerków

Powietrze przeszywały dźwięki naszych rozmów i ptasich ćwierków

Jak ciekawość przemawiała mu przez zimne usta

A teraz droga leśna choć piękna, ku cierpieniu pozostała pusta




Le jardin | Moje wierszeWhere stories live. Discover now