Za dnia jak bez wczucia, bez sympatii byli sobie obcy,
Zaś dyskretnie, szeptem, lekko kochali się tylko w nocy.Dumni, rzekomo wobec siebie półjawnie nieuprzejmi,
Bo to nienawiść z miłością krążące, a nie lubienie po brzegi.Afekty jak przez srogą zimę i wiosnę emfatyczną strugane,
Ostre w zenicie odium, ostre gdy szczyty miłosne osiągane.Jakiż to ból, gdy wrzątek serc studzony chłodem i spokojem,
Utrzymać pragnął wzgardę albo uwielbienie gorącem.
![](https://img.wattpad.com/cover/323990141-288-k406952.jpg)
YOU ARE READING
Le jardin | Moje wiersze
PoetryWitaj w ogrodzie kwiatów melancholii, cierni miłości i rosy duchowości. Teksty, sentencje, wiersze.