Fantazja

7 0 0
                                    

Myślę ja codziennie, żeś jest przy mnie wczesnym rankiem,
Szamotam się, twój dotyk krzepiący nad swój przewlekam,
Kruszynę fantazji skubię, jakże ciepło śnić z kochankiem,
I nikt nie jest świadomy jak bezszelestnie dalece uciekam.

Z mroku twe włosy dobywam i palce skrycie zanurzam,
A oczy? twoje dostrzegam, gdy swoje zamykam.
Nadto na karku znam oddech twój, co przed zimnem chroni,
I każdy ruch, rozkosz otarcia, mruknięcie, gorąc dłoni.

Przemiennie nucimy pieśni w chwili uśpionej,
Niekiedy trwamy i trwamy w poezji milczącej.
Później znikasz w pamięci, a mną pusta samotnia miota,
Czyś istniejący? czyś żywy? to potwierdzić rada tęsknota.

Le jardin | Moje wierszeWhere stories live. Discover now