Pewność

7 0 0
                                    

Nie pytaj gwiazd, czy patrzą, gdyś jest czujny za dnia

Nie pytaj nagich drzew, czy zawsze tak bezlistne

Nie pytaj jesieni, czy zima opodal, ni zimy czy wiosna

Nie pytaj księżyca w nowiu, czy wciąż Ziemi lojalny

Nie pytaj mgły, czy hen daleko to utarta nicość

Bowiem w tej niewierności tkwi pewna wierność

I mię nie pytaj, czy wciąż miłością emanuję do Ciebie

Choć niepokaźnie i głucho, w istocie boleśnie

Podejrzewam, że miłość to jednaki rdzeń, co natury

Może ją co przysłoni, lecz pewne, że nie zniweczy

Le jardin | Moje wierszeWhere stories live. Discover now