To rodzaj dziwnego smutku
Pojawia się na pasmach czerwieni zachodu
Niejawnie wypełnia niebo konstelacjami
To odrętwienie, cisza, lecz nie głusza
Jak w przyjemnym uścisku kaźni
Niby topiel myślowy, więzi w bezmiarze
Ale przecie to zawsze ma swój koniec
I para z pustki, (nie)pokój zanikają
CZYTASZ
Le jardin | Moje wiersze
PoetryWitaj w ogrodzie kwiatów melancholii, cierni miłości i rosy duchowości. Teksty, sentencje, wiersze.