Pov Paula
Po otwarciu moich bardzo ociężałych powiek cały świat zaczął wirować i jeszcze głowa mnie bolała jak nigdy dotąd. Gdy zmusiłam się do podniesienia do pozycji siedzącej zoriętowałam się, że jestem w zupełnie nieznamym mi pomieszczeniu, było ono nawet ładnie urządzone dominowały w nim białe i kawowe barwy.
Ostatnie co pamiętałam to moja rozmowa z Zayn'em, a potem to już kompletna pusta. Spojrzałam na zegar wiszący na ścianie, wskazywał on godzinę czternastą dwadzieścia dwa. Z tego wynikało, że naprawdę długo spałam lub byłam nieprzytomna.
Pomimo tego, iż nadal kręciło mi się w głowie postanowiłam wstać i poszukać Zayna. Chciałam się go zapytać jak się tu znalazłam. Najpierw jednak zbliżyłam się do okna i z niego wyjrzałam.
Widok z niego był naprawdę przepiękny, duży ogród z owocowymi drzewkami i krzewami. Lecz jednego także byłam pewna, nigdy w życiu nie byłam w tym domu i nie miałam najmniejszego pojęcia gdzie się znajduję i jak daleko jestem od domu.
Podeszłam do drzwi, niepewnie nacisnęłam na klamkę na moje szczęście były otwarte. Korytarz za to był cały w ciemnych barwach, głównie w czarnych, szarych i brązowych. Miałam do wyboru iść w lewo albo w prawo. Zdecydowałam się na pójść w lewo. Nie mam pojęcia czemu, ale intuicja mi podpowiedziała bym skierowała się w tamtą stronę.
Po przejściu kilku metrów natrafiłam na schody, zeszłam po nich i natrafiłam na jakiegoś zupełnie nieznanego mi wcześniej chłopaka. Był dość wysoki i miał brązowe włosy i oczy tego samego koloru.
- Nie powinnaś wychodzić z pokoju, najlepiej wróć tam i poczekaj na pana Stylesa - powiedział do mnie, a ja nie miałam najmniejszego pojęcia o co mu chodzi. I najwazniejsze l, kim miał byc ten pan Styles.
- Wiesz może gdzie jest mój brat?
- Już dawno wrócił do domu - no jak to usłyszałam to się naprawdę mocno zdenerowałam. Jak on mógł zostawić mnie samą w obcym miejscu, z ludzmi, których kompletnie nie kojarzyłam.
- To jak ja mam teraz dostać się do swojego domu? Zayn po mnie wróci, czy ty mnie tam zawieziesz? - Chciałam jak najszybciej dorwać mojego brata i zarządać od niego wyjaśnień. I lepiej dla niego by było, by miał naprawdę dobrą wymówkę, bo inaczej to chyba sama go zamorduję.
- Dobrze ci radzę, idź na górę i poczekaj aż przyjdzie do ciebie pan Styles.
No, a ten znowu swoje. Dlaczego nikt nie chce słychać tego co ja do nich mówię. Czy to naprawdę tak trudno jest słychać ze zrozumieniem.
- Spróbuj mnie zrozumieć, obudziałam się w kompletnie dotychczas nie znanym mi miejscu i nawet nie wiem jak tu trafiłam. Jedyne czego teraz chcę to wrócić do domu - miałam nadzieję, że po tym co usłyszał spełni moją prośbę i odwiezie mnie do domu, lub chociaż zadzwoni po Zayna.
- Niestety nie jestem w stanie ci pomóc - odrzekł. A ja się zaczęłam zastanawiać co tu jest grane, w końcu nie prosiłam o jakoś wielką rzecz.
- Dlaczego - podniosłam głos, ale nie na tyle by krzyknąć.
On miał już mi coś odpowiedzieć, ale ktoś mu przerwał.
- Możesz już odejść Liam, sam jej wszystko wyjaśnię.
Wolicie by Harry był lepszy czy gorszu od Nialla z "Tylko ciebie chce"
YOU ARE READING
Jesteś moja
FanfictionSzesnastoletnia Paula ma szczęśliwe życie i kochającą rodzinę. Wszystko się zmienia gdy jej brat zaciąga dług u bardzo bogatego i równie niebezpiecznego człowieka. Przyciśnięty do muru postanawia oddać mu swoją własną siostrę. #46 w Fanfiction - 14...