31, pytania do bohaterów

11.1K 396 107
                                    


Pov Harry

Mój strach o Paule się nie zmniejszył, nadal nie miałem pewności czy nie zachłysnęła się wodą. Było to naprawdę niebezpieczne, przez to można nawet umrzeć.

Wziąłem ją na ręce i położyłem na łóżku, podłożyłem jej dwie poduszki pod głowę. Ona nawet się na mnie nie spojrzała.

- Jak się czujesz kochanie? - Pogłaskałem ją po jej jeszcze mokrych włosach. Nie broniła się przed moim dotykiem.

Nic mi nie odpowiedziała.

- Muszę to wiedzieć skarbie. Powiedź mi - starałem się mówić miło i delikatnie. Próbowałem ją zachęcić by na nowo obdarzyła mnie zaufaniem.

- Dobrze - jej głos był mocno zachrypnięty. Byłem pewien, że kłamała.

- A jak ci się oddycha? Masz z tym problemy? - Położyłem rękę na jej szyi by sprawdzić jej tętno. Nie było ono najgorsze, ale prawidłowe także nie.

- Nie - cicho mruknęła i odwróciła się do mnie plecami. Nie wierzyłem jej, więc położyłem się obok niej. Uznałem, że najlepiej będzie gdy będę w pobliżu na wypadek gdyby się coś działo.

- Ja naprawdę żałuję tego co zrobiłem. Wkurzyło mnie to, że tak dobrze się dogadujesz z Liamem i poczułem się zazdrosny. To ze mną powinnaś mieć takie relacje - położyłem jej dłoń na plecach i zacząłem je masować. - Jak tylko zobaczyłem twoje zdjęcie to odrazu wiedziałem, że musisz być moja. Nie było innej opcji - zdecydowałem, że otworzę się przed nią. Może jak zobaczy we mnie człowieka to szybciej się do mnie przekona.

- To dlatego mnie kupiłeś? - Spytała odwracając się do mnie.

- Nie, po prostu pomogłem losowi by nas złączył - nie znosiłem tego jak mówiła, że ją kupiłem. Byłbym głupi gdybym nie przyjął propozycji Zayna. Zabicie go, było mniej atrakcyjne niż Paula.

- To ten los musi mnie nienawidzić skoro skazał mnie na takie cierpienie - jej słowa naprawdę mnie zabolały. Życie ze mną nie mogło być takim wielkim cierpieniem. Przecież ja starałem się być dla niej jak najlepszy.

Jak najszybciej opuściłem pomieszczenie. Bałem się, że przez naszą dalszą dyskusję mogę tylko się zdenerwować i zrobić jej jakąś krzywdę. A w tym momencie to mogło by ją zabić.

Miałem teraz także inne rzeczy do roboty. A mianowicie przyszedł czas by pokazać Liam'owi, że nie ma prawa dotykać tego co moje.

Poszedłem do jego pokoju, wtargnąłem tam bez pukania. On chyba spodziewał się mojej wizyty, bo siedział jak na szpilkach, a gdy ja tam wkroczyłem to wstał.

- Jak pewnie już zdążyłeś zauważyć, mam do Pauli ogromną słabość, a ona dziś przez ciebie mocno oberwała - z całej swoje siły uderzyłem go w twarz. A jak znalazł się już na podłodze to kilka razy kopnąłem go w brzuch. Następnie wyciągnąłem nóż z kieszeni i wbiłem mu go w udo.

To go nie zabije, a jedynie przysporzy wiele bólu.

- Nie wolno ci teraz nawet na nią patrzeć - warknąłem i opuściłam pomieszczenie.



Następny w piątek.


Jak chcecie to możecie zadawać pytania do bohaterów. Może jest coś co chcecie o nich wiedzieć.

Jesteś mojaWhere stories live. Discover now