🍁 Rozdział 22 🍁

1K 21 0
                                    

Mikołaj

Nareszcie nastał piątek dzień długo wyczekiwanego wyjazdu do Polanicy z kumplami no i oczywiście Pauliną . Oprócz moich najbliższych kumpli zaprosiłem też Błażeja i Michała , kumpli ze studiów , ale nie aż tak bliskich jak Karol, Dominik i Patryk. Trochę wyszło to przypadkowo spotkałem Błażeja coś tam  się wygadałem i głupio było go nie zaprosić , co też pociągnęło do tego ,żeby zaprosić Michała. Dziś wstałem wyjątkowo wcześniej , musiałem dopakować potrzebne rzeczy oraz jechać do Zgierza  , by zostawić Lonżera , chciałem poprosić Norberta ,ale mój serdeczny brat nie raczy odebrać telefonu. Przed lekcjami czeka mnie jeszcze rozmowa z wujkiem , mam nadzieję ,że nie  będzie szczególnie zły ,że zwalniam się z trzech ostatnich lekcji , niby wyjazd mamy o 15 ,ale muszę jeszcze zatankować i wszystko jeszcze pozałatwiać. Rozmawiałem z Pauliną , na dworzec podrzuci ją Kuba , choć myślałem ,że będę musiał jeszcze po nią jechać . Trochę to dziwne , że zabieram dziewczynę na męski wypad , ale nic nie jestem w stanie poradzić ,że kompletnie mną zawładnęła  , nie wiem co ona ze mną zrobiła. Nie umiem normalnie funkcjonować bez niej , to silniejsze ode mnie.

W szkole byłem jeszcze dobre czterdzieści minut przed 8 i od razu udałem się do gabinetu dyrektora , pani sekretarki jeszcze nie było , więc mogłem na spokojnie pogadać z wujkiem.

-No więc Mikołaj co Cię tak wcześnie rano sprowadza do mojego gabinetu . Jakieś problemy w pracy ?

-Nie no co Ty wujek , dla mnie kłopoty nie istnieją , wyjdę z każdej opresji , ale tak poważnie naprawdę wszystko jest w jak najlepszym porządku

-Bardzo mnie to cieszy , w taki  razie czemu zawdzięczam Twoją wizytę , bo domyślam się ,że o sprawach prywatnych , odwiedziłbyś starego wuja w jego domu -wujek lekko się uśmiechnął , mimowolnie się zaśmiałem

-Chodzi o to ,że wyjeżdżam na weekend z kumplami i po prostu potrzebuję zwolnić się trzech ostatnich lekcji ,żeby z wszystkim zdążyć i dojechać , przepraszam ,że tak późno o tym mówię , miałem ostatnio dużo spraw na głowie -tak szatynka i jeszcze raz szatynka , pomyślałem

-Wiadomo Mikołaj , nie ma żadnego problemu załatwię zastępstwa albo odwołam komu się da , ale jako dobry dyrektor proszę Cię żebyś jednak na przyszłość szybciej mnie informował , a jako dobry wujek będę Ci życzył udanej zabawy.

Bardzo lubiłem wujka , z jednej strony potrafi być surowy i klarownie zwrócić uwagę , a z drugiej być bardzo towarzyski i pełen empatii.

Po skończonych lekcjach , udałem się do centrum załatwić pozostałe sprawy , a po 14 kierowałem się już w stronę dworca kolejowego.


Paulina

Bardzo będę tęsknić za tymi długimi leniwymi porankami , choć z drugiej strony nie ma co płakać , bo już bardzo niedługo ferie zimowe i znowu będę spać do południa , już nie mogę się doczekać.

Zjadłam śniadanie , spakowałam do końca torbę i resztę czasu , który mi został spędziłam przed telewizorem.

Przed 14 przyjechał do domu Kuba , zabraliśmy wszystko co potrzebowaliśmy , zabraliśmy Weronikę , zostawili mnie na dworcu , Kuba kazał na siebie uważać , a sam ze swoją dziewczyną pojechali w stronę niemieckiej granicy.

Sama nie wiem nawet co mam myśleć na temat tego wyjazdu , będą tam jego kumple , a skoro mnie zaprosił to znaczy ,że chyba jestem dla niego ważna , ale jak ja tam będę się czuć wśród tylu dorosłych mężczyzn .Czy to co w ogóle robię jest bezpieczne , czy ja na pewno tak bardzo ufam Mikołajowi , ja już nawet nie wiem co o tym wszystkim sądzić , jeszcze mnie brzuch i głowa od tego rozbolała.

Nauczyciel, który zmienił wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz