🌸Rozdział 54🌸

563 14 5
                                    

Mikołaj

Nasze wspólne spotkanie przy kawie przerwało pukanie do drzwi. Nie powiem, trochę mnie to zdziwiło, bo akurat dzisiaj nikogo się nie spodziewałem. Zaskoczony przeprosiłem mojego gościa i prędko znalazłem się przy drzwiach.

- Kuba ?-zrobiłem zdziwioną minę

- No Kuba, Kuba, a kto inny - kumpel wszedł do środka bez żadnego zapytania, dlatego odsunąłem się z przejścia, by mógł wejść

- Co Ty tu robisz ?

- No co mogę robić u ciebie w domu ? Weź się obudź, choć jest no niech ja spojrzę- wyciągnął z kieszeni kurtki telefon- no proszę 18, a Ty zadajesz głupkowate pytania- okay już wiem po kim Paulina jest taka wyszczekana i tyle ma zawsze do powiedzenia

- Przepraszam, że w ogóle zapytałem- podniosłem ręce w geście obronnym, co z tego że byliśmy w moim mieszkaniu

- A tak serio, co Ty jesteś taki wykończony, płaczesz nocami za Pauliną, bo wyjechała do Katowic, czy co Ci się dzieje, gdzie jest Lonżi ?- zaczął rozglądać się po korytarzu

- Śpi w moim pokoju, odnośnie zmęczenia, to jestem padnięty, korki, projekt na Twoim uniwersytecie i miliony kartkówek, sprawdzianów- przetarłem twarz dłońmi

- Trzeba było nie pchać się do szkoły, na nauczyciela, kto tak w obecnych czasach robi, mnie to w liceum sami starzy jacyś uczyli, teraz są inne perspektywy

- Cieszę się, że tak bardzo nie podoba Ci się praca jaką wykonuję- przybrałem ironiczny uśmiech

- Nie obrażaj się, ale z Twoim wykształceniem, w każdej dobrej firmie miałbyś wysokie stanowisko, serio

- Może i tak, ale nie chciałem zmarnować mojego talentu do tłumaczenia, to jest dar i trzeba umieć dobrze wytłumaczyć, poza tym chodzi po głowie pewien pomysł, ale to są dalekosiężne plany, i nawet nie wiem czy kiedykolwiek do nich dojdzie- od razu wzruszyłem ramionami, żeby nie drążył tematu

- A co to za jakieś plany, weź coś pow..- wszedł do salonu i musiał napotkać się na mojego gościa, że tak nagle przerwał

- Cześć ? - był trochę oszołomiony

- No właśnie przez to Twoje wpadnięcie jak wiatr, nie zdążyłem Ci oznajmić, że mam gościa

- Jezu Stary, trzeba było tak od razu i mnie stąd wypier*olić, sory, że przeszkodziłem - Kuba zaczął się bronić

- Spokojnie, ja też w sumie zwaliłem się Mikołajowi na głowę przypadkowo- odpowiedział mu Marcin

- Nie wiem czy mieliście się poznać, ale to Marcin, to Kuba- faceci wymienili się uściskami dłoni

Miałem mnóstwo rzeczy do zrobienia, ale zamiast tego siedziałem z chłopakami. 

- O przepraszam panowie telefon- przerwał swoją opowieść Kuba

- Pewnie dziewczyna, jakieś wracaj do domu, mam to samo ze swoją, ale chwilowo wyjechała do Niemiec, to chwila spokoju- mówił Marcin, podczas gdy Kuba szukał telefonu

- Nie tym razem dziewczyna- zaśmiał się Kuba

No cześć co tam ?

Co ? Jaki bilet ? Gdzie Ty niby jesteś ?

Aaa no tak, zapomniałem, że jesteś w Katowicach, no zaraz się już tym zajmę

Nie, nie mówię Ci tak od tygodnia, nie przesadzaj siostra, co ? Ale weź przestań na mnie krzyczeć, dobra no zobaczę, ale skąd ja mam wiedzieć Paulina, czy będzie akurat miejsce przy oknie, nie kombinuj i nie bądź taka wybredna. W tamtą stronę jakoś dałaś radę, ile to jest z Łodzi, trzy godziny ? Ogarnij się, zarezerwuję takie miejsce jakie będzie, nie, nie zapomnę, no w kontakcie- z wielkim zaciekawieniem przysłuchiwałem się tej rozmowie

Nauczyciel, który zmienił wszystkoWhere stories live. Discover now