🌿Rozdział 84🌿

548 18 11
                                    


Paulina

- Co ?- nie wiedziałam, o czym on mówi. Prawie z tego wszystkiego opuściłam na ziemię telefon, który nie należał do mnie, a do Mikołaja. No tak, o tym mówił. Ale skąd on wie, że to jego telefon.

- Dobrze wiesz o czym mówię- znów spojrzał na moją dłoń. Momentalnie zaczęła mi się tam dłoń pocić.

- Owszem jest to telefon naszego wychowawcy, skąd o tym wiesz ?

- Jestem dosyć spostrzegawczy - patrzył na mnie wyczekująco, jakby chciał coś wyczytać z mojej twarzy

- Daj spokój Filip, naprawdę nic mnie nie łączy z Namojewskim. Jest naszym wychowawcą i tyle. Myślisz, że byłabym taka głupia, żeby romansować z nauczycielem ? Wiem, że lubię ściągać na siebie problemy, ale bez przesady, wiem gdzie są granice- plotłam piąte przez dziesiąte, choć to co mówiłam nie miało nic wspólnego z prawdą

- Jasne, jasne. Nie ominiesz prawdy, że to telefon Namojewskiego

- Ale się go przyczepiłeś- wywróciłam oczami- już Ci powiedziałam to jego telefon. Jeśli nie zauważyłeś, tańczymy razem poloneza, jest naszym nauczycielem, jest wyluzowany. Mój telefon się coś psuje, pożyczył mi na chwilę swój, robisz z igły widły- bałam się, że prawda wyjdzie na jaw, mimo że kłamałam jak wlezie- patrzył na mnie i nic nie mówił

- Możesz mnie oszukiwać, ale mam nadzieję, że mówisz prawdę, choć mogłaś poprosić o pożyczenie telefonu kogokolwiek, mnie, Laurę, Bernarda, Olka, mało masz kolegów w tej klasie ? Nie, a poprosiłaś akurat nauczyciela, nie uważasz że to podejrzane. Ja rozumiem, że on jest przystojny, i prawie każda do niego wzdycha, ale nie masz przy nim żadnych szans. To dorosły facet, który nie będzie plątał się w związek z nastolatką. 

- Okay, ale po co mi to mówisz ?- zaczynałam robić się zła

- Nic. Chcę Ci tylko to uświadomić, żebyś zeszła na ziemię i nie bujała w obłokach. On się Tobą nie zainteresuje, to porządny facet.

- Sam mówiłeś, że to on na mnie patrzy jak zakochany ?- skrzyżowałam ręce

- Aha, no i właśnie się przyznałaś, że coś jest na rzeczy ?- Filip się oburzył

- Słucham ?- myślałam, że się przesłyszałam

- Chciałem, żebyś się przyznała i to zrobiłaś, miałem rację

- Nic takiego nie powiedziałam, po prostu. Najpierw mówisz patrzy na Ciebie jak zakochany, a potem mówisz że nigdy się mną nie zainteresuje. To Ty się gubisz we własnych słowach. Możesz to jakoś wytłumaczyć ?- pokręciłam głową

- Paulina, Ty serio się w nim zakochałaś- nie mógł w to uwierzyć

- Teraz gadasz rzeczy wyssane z palca, nikt się w nikim nie zakochał, a Ty sobie coś wmawiasz- podniosłam głos

- Co się dzieje ?- koło mnie stanął Mikołaj, który wyjątkowo nie w momencie postanowił do mnie podejść, choć domyślam się że zaniepokoiła go nasza mała sprzeczka

- Nic takiego proszę pana- wysyczałam. Byłam wściekła na Filipa.

- Pamiętaj co Ci powiedziałem. Jeśli dowiem się, że to prawda możesz mieć we mnie śmiertelnego wroga- zmierzył mnie wzrokiem i wyszedł z sali. I on uważał się za mojego przyjaciela ? Miałam rację, że im mniej osób wie, tym lepiej dla nas. Teraz mam jeszcze na głowie Filipa i dbanie o to, żeby przypadkiem się o nas nie dowiedział. Lubię go, ale czasem traci nad sobą panowanie i bywa nieobliczalny. Zdecydowanie byłby w stanie nam zaszkodzić

Nauczyciel, który zmienił wszystkoWhere stories live. Discover now