🌿Rozdział 81🌿

505 16 4
                                    

Paulina

Znacie to uczucie, gdy jesteście pewni, że coś Wam się przewidziało, a potem się okazuje że to wcale nie jest wasza wybujała wyobraźnia. Moja mina musiała być bezcenna, po tym co zobaczyłam. Musiałam wyglądać nieco komicznie, bo aż ze zdziwienia rozdziawiłam buzię. Do środka restauracji, w której na chwilach miała zacząć się moja osiemnastka weszła roześmiana Laura, ale nie była sama. No dobra niby nie było w tym nic dziwnego, gdyby nie to kim był ten mężczyzna. Jej osobą towarzyszącą został Kacper. Na szczęście szybko się ogarnęłam nim do mnie podeszli. Nie mogłam spuścić wzroku z ich rąk. Kacper trzymał ich ją pod rękę. Naprawdę nic z tego nie rozumiałam, czy coś mnie ominęło ?

- Hej- wydusiłam z siebie pierwsza

- Hejka- zaśmiała się Laura, dawno nie widziałam jej aż tak bardzo uśmiechniętej

- Kacper- uśmiechnęłam się- nie spodziewałam się Ciebie tutaj- przyznałam szczerze

- Powiedziałaś, że mogę przyprowadzić kogo chcę- blondynka wzruszyła obojętnie ramionami

- Tak, tak, ale po prostu nie spodziewałam się Kacpra, wróciliście do siebie ?- zapytałam nieskromnie

Laura z Kacprem wymienili porozumiewawcze spojrzenia, a następnie przenieśli wzrok na mnie 

- To trochę za duże słowo, na razie się przyjaźnimy, czas pokaże co będzie dalej- odpowiedział w końcu Kacper

- A co się stało z Twoją dziewczyną ? Sonią ? Tak jej było na imię ?- podejrzliwie na niego spojrzałam

- Sonia, tak, ta dziewczyna była bardzo denerwująca, osaczała mnie, miała o wszystko problem, koledzy mi donosili, że widzieli ją z dzianymi facetami na mieście, plus te nagranie co zrobiłaś, Laura mi wysłała, przejrzałem na oczy, ale ona najwyraźniej nie chce odpuścić, ale zresztą nieważne, to nie temat na twoją osiemnastkę, wszystkiego najlepszego Kochana !- Kacper podszedł bliżej i lekko pocałował mnie w policzek

- Dziękuję bardzo, ale to zaraz życzenia, jeszcze czekamy na kilka osób- położyłam dłonie na biodrach i spojrzałam na Mikołaja, przypadkowo, posłał mi ostrzegawcze spojrzenie. Mogłam się tylko domyślać, że nie spodobał mu się kumpelski buziak od Kacpra. Pokręciłam tylko rozbawiona głową

- Masz już wszystko gotowe ? - zapytała Laura, która chyba zaczęła się nudzić

- Tak, już wszystko na stołach jest, możecie iść odszukać się gdzie siedzicie, Ty siedzisz koło mnie, tam mniej więcej gdzie Olek siedzi- wyjrzałam za siebie. Chłopaki już nieźle się obsłużyli, mimo że jeszcze nie zaczęliśmy. 

- Oki, to weź od nas ten prezent- podsunął mi prezent Kacper, ale go powstrzymałam

- Wstrzymaj się chwilę, ja mam tu wszystko ustalone, zajmijcie miejsce, jak wszyscy przyjdą, będzie czas na życzenia i prezenty

- Kacper, idź usiąść, ja jeszcze zamienię słowo z Pauliną- odwróciła się w moją stronę Laura

- Co jest ?

- Jesteś zła, że nic nie powiedziałam, że przyjdę z Kacprem ?- dziewczyna się chyba zdenerwowała, bo przygryzła wargę

- Od dawna wiedziałaś, że przyjdziecie razem ? Myślałam, że macie raczej chłodną relację ?

- Bo tak było, ale zaczęliśmy coraz więcej pisać, jak za starych czasów, potem były święta, nawet nie miałam kiedy Ci powiedzieć, to wszystko tak szybko się dzieje, ale nie jesteś zła prawda ?

- Spokojnie,  nie jestem zła

- Szkoda, że Mikołaj nie może z nami się bawić, musi Ci być ciężko 

Nauczyciel, który zmienił wszystkoWhere stories live. Discover now