🌿Rozdział 74🌿

573 18 4
                                    

Paulina

Jak mieszasz w nos nie swoje sprawy, zawsze na tym tracisz, nawet jeśli masz dobre intencje. Teraz będę mieć nauczkę, żeby nigdy więcej nie wpychać się między bijących się facetów. Jednak gdybym tak stała bezczynnie, to nie byłabym ja, plus oni by zmasakrowaliby Filipa jeszcze bardziej. Nie odniósł szczególnych obrażeń, ale miał lekko poobijaną twarz.

- Jezus, Maria, Paulina, wszystko dobrze, Paulina powiedz coś- przejęty ciągle mówił do mnie Filip

Próbowałam sama ze sobą dogadać się z moim bólem i trochę powstrzymać krwotok z nosa.

- Ej Ty, laska nie schodź z tego świata, bo będziemy mieć przeje*ane, trzymaj się dziewczyno- zabawnie to wyglądało jak typki spod ciemnej gwiazdy były Tobą zmartwione. Jednocześnie warto zakreślić, że oni nie dbali o mnie, tylko o swoje tyłki, które w razie jakiegoś nieszczęścia mogłyby znaleźć się za kratami.

- To że leci mi krew z nosa i trochę mnie poobijaliście, jak sądzę przez przypadek, nie znaczy że już umieram, myślę że jeszcze trochę życia przede mną- sama byłam zdziwiona że mimo silnego bólu wygłosiłam taki monolog

- Już się tak nad nią nie rozwódźcie, to tylko zwykła krew. Poleci i przestanie- z jakąś niewytłumaczoną dla mnie wściekłością odezwała się siostra Filipa

- Ty gówniaro nie rozumiesz, że jak nas zgłosi, to będziemy mieć przewalone ? Aż taka głupia jesteś ?- aha ! Nie mówiłam, że tylko o to im chodzi ? Ochrona swoich własnych dup.

- Grzeczniej Karaluchu ! - ta mała była naprawdę wyszczekana jak na swój wiek. Pomijając fakt, że według zasad i zdrowego rozsądku nie powinno się podskakiwać i drażnić swojego oprawcy. Jak tak dalej będzie do nich mówić, to wszyscy skończymy źle. To wyjście na spacer doskonale obrazuje, jak ze zwykłego spaceru może zrobić się scena z filmu, gdzie może się okazać, że Twoje minuty są policzone. 

- Boże, Zuzka zamknij się - opieprzył ją Filip. - Paulina, lepiej się czujesz, możesz już wstać ? Może Ci jakoś pomóc ?

- No zaraz się popłaczę, scena jak z komedii romantycznej - temu jednemu coś nagle zaczął humor dopisywać

- Gościu, powinieneś patrzeć i się uczyć, Ty nie znasz takiego pojęcia jak szacunek do kobiety- prychnęłam

- Coś Ty tam powiedziała ?- teraz to chyba ja mu podpadłam dla odmiany

- Spoko, on ma laskę, jak jej tam na imię ? Ola ?- Zuza jak na niecałe dwa miesiące życia w nowym, całkowicie nowym mieście, jest dość dobrze obeznana

- Wara smarkulo od mojej Oli !

- O kurde, bo zaraz zacznę się zastanawiać, czy nie jesteś wrażliwcem i romantykiem- zakpiła sobie z niego Zuza

Obserwując ich zachowanie, mogę stwierdzić, że nie są złymi ludźmi, po prostu pogubionymi i coś nie wyszło im w życiu, dlatego taplają się w tym błocie, zajmując się nielegalnymi biznesami.

- No widzisz, myślę, że ta Ola nie chciała żebyś groził komuś, albo bił ?- odważyłam się spojrzeć mu w oczy, choć dalej miałam delikatne mroczki przed oczami

- Chyba nie wiesz, co mówisz, ta Ola ma z 15 lat, sypiał z nią jak miała 13 lat, i to taka szmatka identyczna jak on, a wiesz że ona Cię zdradza ?- zaśmiała się Zuza

- Przegięłaś su*o !- nim się zorientowałam, jednym, gwałtownym ruchem znalazł się tuż przy Zuzie, chciał ją walnąć, ale rzucili się na niego w jednej chwili ten jego kolega kurdupel zbir i oczywiście Filip. Mimo, że jego siostra była prawdziwym diabłem, oczywiste było że nie dałby jej skrzywdzić.

Nauczyciel, który zmienił wszystkoDonde viven las historias. Descúbrelo ahora