Kiedy bojaźń haniebna serca wasze ścina,
Obyście, tak niepomni o was i narodzie,
Rozsypali się w ziemi, rozpłynęli w wodzie!
Homer ,,Iliada"
Jesteście w Weronie, pięknej Weronie
W mieście gdzie wszyscy się nienawidzą
Chcemy odejść ale zostajemy
Tutaj nie istnieje miłość królów
Tutaj, dwa rody stanowią prawo
Nie musisz wybierać, po czyjej jesteś stronie
Zrobiono to za ciebie już dawno
Jesteście w Weronie, mówimy o Weronie
Tu trucizna nienawiści krąży w naszym życiu
Tak samo jak w naszych żyłach
Oczywiście, nasze ogrody są pełne kwiatów
Oczywiście, nasze kobiety są piękne
I wszystko wygląda jak raj na ziemi
Ale w naszych duszach jest zło
Jesteście w Weronie!
Romeo et Juliette ,,Verone"
W czasie kiedy Helena wypatrywała z murów twarzy swoich najbliższych, Hektor na czele wojsk trojańskich stanął przed oddziałami Achajów. Uniósł głowę z godnością i obdarzył armię przeciwników skupionym spojrzeniem.
— Jednak nie zrezygnowaliście, Grecy! — zawołał w ich kierunku.
Nagłe ogarnęło go pewne poczucie winy. Sam nie uważał, by potrafił zrezygnować, gdyby jakiś inny mężczyzna odebrał mu żonę, którą poślubił w oczach prawa i bogów. Parys twardo twierdził, że Helena go kocha i sama z nim popłynęła, a Menelaos źle ją traktował, ale Hektor miał wątpliwości co do prawdomówności brata. Co prawda jego towarzyszka nigdy jawnie nie okazała mu niechęci, ale wciąż wydawała się odległa i oschła, jakby myślami przebywała gdzie indziej. Grecy twierdzili, że królowa Sparty sama wybrała Atrydę na męża i ich związek układał się dobrze. Może to oni mieli rację, a nie Parys? Trudno mu było źle myśleć o bracie, którego powrót tak uszczęśliwił rodziców, ale coraz częściej dochodził do wniosku, że źle się stało, że młodszy książę nie wychował się na dworze, nie poznał realiów polityki i nie odczuł odpowiedzialności za los poddanych. Teraz wydawał się skupiony jedynie na sobie, jakby bycie członkiem rodziny królewskiej opierało się na samych przyjemnościach, jak w bajkach.
— Nie mamy w zwyczaju uciekać z pola bitwy — odpowiedział stojący na przodzie ciemnowłosy, postawny król Agamemnon. — Szczególnie gdy się nas upokarza. — Spojrzał srogo na Parysa. Hektor dyskretnie zerknął na brata, który na dźwięk słów Mykeńczyka nagle zbladł.
— Nie miałem zamiaru poniżyć nikogo z was, Grecy, ale to już nie jest ważne — odpowiedział Hektor. — Napadliście na moje miasto, więc będę go bronił.
— Zatem niech bogowie rozstrzygną, kto zwycięży — powiedział Agamemnon i uniósł do góry swój miecz.
— Niech rozstrzygną — powtórzył Hektor, po czym uczynił to samo. Po chwili dwie armie zmieszały się ze sobą, rozpoczynając bitwę.
CZYTASZ
Grecy i Trojanie
General Fiction,,Ale gdy nad człowiekiem wisi wyrok srogi I tysiączne do śmierci prowadzą nas drogi, Pójdźmy walczyć i wpośród krwawego pogromu Lub miejmy z kogo chwałę, lub z nas dajmy komu!" Homer ,,Iliada" Władcy i herosi starożytnej Grecji wierzyli, że żyją w...