Rozdział dwunasty. Posłowie greccy, część 1.

385 59 808
                                    


Rozdział jest po części oparty na ,,Odprawie posłów greckich" Jana Kochanowskiego, jeśli chodzi o różne wydarzenia i argumentację postaci, ale myślę, że na tyle opowiedziany po mojemu, by nie było plagiatu.

I ważna kwestia - pamiętajcie, że to opowiadanie ma miejsce w czasach, gdy panowała silna kultura patriarchatu, stąd niektóre wypowiedzi na temat płci pięknej, które obecnie mogą wydawać się kontrowersyjne, ale wtedy nie były potępiane, to samo tyczy się podziałów społecznych.


(...) nawet śmierć ponieść za drugiego potrafi tylko ten, który kocha, i to nie tylko mężczyzna, ale i kobieta.

Platon ,,Uczta"



W tym języku nieznajomym
Przysięgaliśmy razem
Na zawsze opuściłam me serce i duszę
W tej pewności, że zawszę będę wierna i usłyszę moją modlitwę
Znajdziesz mnie tam
W echu oceanu
W wędrówkach wiatru
W tajemniczych, niezwykłych drogach
Pośród ciemniejszego nieba
Będę w blasku tej małej gwiazdki
Dalekiej
Błyszczącej wszędzie
Ja będę tam
Przy tobie
Mimo, że zapada noc
Więc zamknij oczy
Pamiętaj uścisk mój
Ja będę tam
Jak wolność
Mimo wszytko znajdę cię
Przysięgam ci
Ja będę tam...

Hrabia Monte Christo ,,I will be there"

(Ta piosenka przyczyniła się do powstania tego opowiadania, ponieważ potrzebowałam mieć pracę z parą w podobnej sytuacji, za bardzo kocham ,,I will be there". Ale przyznajcie, że pasuje jak ulał)



— Może powinnam popłynąć do Sparty? — zasugerowała Penelopa mężowi. — Zaopiekowałabym się Hermioną i pocieszyła ciotkę Ledę.

— Wzrusza mnie twoja troska, ale myślę, że to niepotrzebne — odparł Odys. — Pod moją nieobecność będziesz bardziej potrzebna na Itace, a poza tym przecież musisz zajmować się Telemachem. Zabieranie kilkumiesięcznego dziecka w morską podróż nie jest dobrym pomysłem.

— To prawda — poparł go Menelaos, chociaż myślami zdawał się być gdzie indziej. — Leda to silna kobieta i poradzi sobie z pałacem i Hermioną, jest też dumna i gdybyś przyjechała się nią zajmować, jak niedołężną staruszką, mogłaby poczuć się urażona.

— Może macie rację — zgodziła się niechętnie Penelopa. — Wiem jednak, że będę się czuła bardzo bezużyteczna, gdy wy ruszycie do Troi, a ja zostanę tutaj, mogąc tylko czekać.

— Jestem pewien, że masz więcej rozumu niż połowa trojańskich możnych. — Odyseusz poklepał ją po ramieniu. — Niestety, głupi mężczyźni nadal zajmują wyższe stanowiska niż mądre kobiety. Ale nie martw się. Niedługo wrócimy razem z Heleną.

— Chcę w to wierzyć — westchnęła Penelopa. Dręczył ją niepokój, że misja jej męża się nie powiedzie i wówczas dojdzie do zbrojnego konfliktu. Przypominała sobie pierwszą rozmowę z Odyseuszem, gdy powiedział jej, że nie będzie już wojen zmieniających oblicze świata. Zastanawiała się, czy tymi słowami nie rzucił bogom wyzwania.

— Ja nie przyjmuję porażek, powinnaś się już tego nauczyć. — Uśmiechnął się król Itaki i pocałował ją lekko. — A teraz chodźmy pożegnać się z Telemachem.

 — A teraz chodźmy pożegnać się z Telemachem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Grecy i TrojanieWhere stories live. Discover now