Rozdział dwudziesty czwarty. Złe miejsce.

323 47 544
                                    



Gdy ktoś znajduje się w trudnej sytuacji osobistej, czasami nie potrafi się zachować tak, jak oczekują od niego inni. Ale zachowuje się tak wcale nie dlatego, że jest złym człowiekiem, tylko dlatego, że w tym momencie inaczej nie potrafi. I wtedy jest dobrze, gdy sercem potrafi się dostrzec przyczyny takiego zachowania i nie potępia się samego człowieka.

Dorothy Laudan ,,Dr Quinn - Na zawsze razem"


Ciągle pamiętam tę dziewczynę

Nie jest idealna, ale się stara

Jest dobra, ale zdarza się jej kłamać

Wiele od siebie wymaga

Jest na dnie, ale nie poprosi o pomoc

Jest w rozsypce, ale jest miła

Jest samotna przez większość czasu

Jest tym wszystkim po trochu

W pięknej otoczce

Odeszła, ale kiedyś była moja

Waitress: The Musical ,,She used to be mine"

(Małe wyjaśnienie dla osób, które chciałyby sobie odsłuchać piosenkę: mimo że tytuł brzmi, jakby podmiot liryczny śpiewał o drugiej osobie i relacji z nią, tak naprawdę nie jest to piosenka o miłości. Główna bohaterka musicalu, Jenna, jest kobietą uwikłaną w toksyczną relację z mężem i kochankiem, a piosenka odnosi się do jej momentu załamania, kiedy Jenna uświadamia sobie, że przegrała swoje życie i tęskni za sobą taką, jaką była kiedyś - nieidealną, ale w gruncie rzeczy dobrą i uczciwą. Uznałam, że to bardzo dobrze tu pasuje, a że nie mogłam się zdecydować na jedną wersję, to macie trzy: wersję Sary Bareilles, która skomponowała musical i grała Jennę na Broadwayu i dwa polskie covery, jeden w tłumaczeniu, drugi w oryginale.)




Bryzeida spała na krześle, oparta o ścianę wozu, gdy obudziło ją nagłe zahamowanie i rżenie koni. Podniosła głowę i powoli wstała, przypominając sobie, gdzie jest i jak tu trafiła.

Poczucie ulgi mieszało się w niej z obawą. Ostatnie cztery lata były dla niej pełne strachu i upokorzenia, które w końcu się skończyło. Mynes nie żył, a ojciec nie mógł jej tu znaleźć i zmusić do kolejnego małżeństwa. Nie miała jednak pewności, czy nie znalazła się w jeszcze gorszym położeniu. Została niewolnicą, kimś mniej ważnym niż zwierzę. Była skazana na łaskę i niełaskę człowieka, którego wcale nie znała i który co prawda obiecał, że jej nie tknie, ale skąd mogła mieć pewność, że dotrzyma słowa i nie skrzywdzi jej? A gdy mu się znudzi, wyrzuci ją na ulicę, a ona będzie musiała zostać żebraczką lub prostytutką?

,,Bogowie, co ja zrobiłam" pomyślała z rozpaczą. ,,Ze strachu i nerwów skazałam się na okropne upokorzenie".

Nagle ktoś otworzył drzwi do jej wozu i Bryzeida ujrzała przed sobą uśmiechniętą twarz Patroklesa. Na ten widok nieco się uspokoiła. Młodzieniec wydawał się miły i łagodny. Gdyby została oddana jemu, nie bałaby się o swój los. Ale z jakiegoś powodu ten dobry człowiek kazał jej pójść w niewolę do swojego towarzysza, który budził w młodej kobiecie znacznie mniej przyjacielskie uczucia. Wprawdzie Achilles okazał jej pewne współczucie po stracie męża i wypadku ojca, ale miał w sobie jakąś surowość i brutalność, które napawały ją strachem.

Grecy i TrojanieWhere stories live. Discover now