Rozdział jedenasty. Płonąca żagiew.

427 58 816
                                    



(...) choć kto zawinił, niezmienne są loty
słonecznych grotów, które Bóg ten ciska.

Stanisław Wyspiański ,,Achilleis"


Boże, chroń królową balu

Nastoletnią marzycielkę

Inne przebranie złamanego serca

Boże, chroń królową balu

Ma jedynie 18 lat

Przemieniła łzy w diamenty do korony(...)

I ona potrzebuje kogoś

I ona przyciąga spojrzenia,

ma chłopców na zawołanie

Ale wymieniła by to na serce,

które może być całe...

Molly Kate Kestner ,,Prom Queen"

(Nie wiedziałam, który fragment wstawić, więc wzięłam oba)



Helena czekała w przeznaczonej dla niej komnacie z zaciśniętymi rękami. Do szału doprowadzał ją fakt, że nie mogła wypowiedzieć się we własnej sprawie i została całkowicie zdana na Parysa i jego rodzinę. Jednak zmieszanie Priama i złość jego najstarszego syna dawały jej nadzieję, że nie jest mile widziana w Troi i wkrótce wróci do Sparty. Starała się nie myśleć o swoim ,,narzeczonym", jego arogancji i przekonaniu o własnej cudowności, tylko przywołać wspomnienia domu. Wkrótce znów zobaczy proste, kamienne mury Sparty, uściska córeczkę i rzuci się na szyję mężowi, przytuli się do matki...

,,Mam nadzieję, że mama nie uwierzyła, że uciekłam z własnej woli" pomyślała Helena. ,,Nie chcę, by rozpaczała, że jej córka jest nierządnicą."

W końcu drzwi się otwarły i do środka wszedł Parys. Radosny wyraz jego twarzy pozbawił Helenę nadziei na szybki powrót do Sparty.

— Rodzice się zgodzili! — zawołał książę. Helena niepewnie wstała, a on chwycił ją za ramiona. — Zrozumieli, że to bogowie sprowadzili cię do Troi. Zgadzają się na nasz ślub i obiecują, że będą cię bronić, jeśli Menelaos postanowi się o ciebie upomnieć.

Królowa z trudem zachowała spokój, nie okazując żalu i rozgoryczenia. Wszystko poszło nie tak. Trojanie nie przestraszyli się wizji ataku jej męża i uwierzyli w przekonanie Parysa, że mają do niej prawo. Zapewne nie przypuszczali też, że znalazła się tu wbrew swojej woli.

,,To nic" pocieszała się. ,,Po prostu mój powrót trochę się wydłuży. Menelaos pewnie już wrócił do Sparty i dowiedział się, co mnie spotkało. Wkrótce przybędzie i zmusi Trojan do wydania mnie, perswazją lub siłą".

Myśl, że ktoś będzie ją ,,oddawał" nie była przyjemna, ale Helena miała świadomość, że i tak nikt tu nie liczy się z jej wolą i jedyną szansą na jej ocalenie jest Menelaos, któremu przecież ufała i wierzyła, że nie potraktuje jej niegodnie. Zrozumie, że została porwana i wybaczy jej, że musiała udawać zakochaną w Parysie.

— Chodź, ojciec i matka przyjmą cię do rodziny — poprosił Parys, łapiąc ją za rękę. — I poznasz moje rodzeństwo. Są dość sympatyczni. Hektor jest na mnie zły, ale obiecał, że będzie cię szanował. Reszta nie powinna robić problemów. Może poza Kasandrą... ale to wariatka, nie przejmuj się nią.

Grecy i TrojanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz