Rozdział czwarty. Przysięga.

913 91 1.3K
                                    


Ostrzegam, że ten rozdział ten jest naprawdę długi - bez notatek autorskich i przypisów ma ponad 8 tysięcy słów, a z nimi wyjdzie jeszcze więcej. Przepraszam wszystkich, którzy nie lubią długich rozdziałów i oczywiście jeśli ktoś będzie miał problem z czytaniem, to absolutnie nie obrażę się, jeśli nie przeczyta rozdziału na raz. Zastanawiałam się, czy go nie podzielić, ale uznałam, że wtedy ten wstęp obejmowałby za dużo rozdziałów i gdy pojawiłyby się inne postacie, wyglądałoby to nienaturalnie, że dostały mniej ,,swoich" rozdziałów, zwłaszcza, że kolejne części na pewno będą krótsze, obiecuję!


Ty mnie masz, ja ciebie!
Słońc tysiąc świeciło nam w znanej potrzebie...

Eurypides ,,Helena"


Ale teraz będziesz wiedziała, że przybędę dla ciebie
dla nikogo innego, tylko dla ciebie, tak, przybędę dla ciebie
ale tylko kiedy będziesz tego chciała
i będę walczył dla ciebie
będę kłamał, to prawda
oddam swoje życie za ciebie
wiesz, że ja zawsze przybędę dla ciebie

Nickelback ,,I'd Come For You"



Mój bracie!

Twoje plany małżeńskie bardzo skomplikowały moje stosunki z własną żoną. Od dnia Twojego wyjazdu Klitajmestra każdy dzień spędza na włóczeniu się po pałacu i wzdychaniu, a kiedy już zmusi się ją do rozmowy, żali się wniebogłosy, że rodzina ją skrzywdziła albo że jesteś bezczelny, ubiegając się o rękę Heleny. Oczywiście, nie mówi tego wprost, a rzuca te swoje kąśliwe uwagi pod zarzutem absolutnie wszystkich. Krzyczy na mnie, na służbę i na Ifigenię, lamentuje nad swoją niedobrą rodziną, a kiedy mówię jej, że mam dość i nie chcę już więcej słyszeć o ślubie Heleny, śmieje się gorzko i oznajmia, że ona też o niczym innym nie marzy. Podejrzewam, że ta kobieta po prostu zwariowała i zastanawiam się, czy w takim wypadku nie miałbym prawa jej gdzieś uwięzić, ale wszyscy powtarzają mi, że to tylko humory ciężarnej kobiety i wkrótce Klitajmestra dojdzie do siebie. Szczerze w to wątpię. Ona nigdy nie była normalna, a przynajmniej nie od czasu, gdy wziąłem ją za żonę. Współczuję Tantalosowi, że musiał ją trzymać przy sobie. Bogowie naprawdę ciężko mnie pokarali, dając mi taką wariatkę za żonę i znoszę to wszystko tylko dlatego, iż wiem, że w przeciwnym razie mógłbym utracić tron i dziedzictwo naszego ojca.

Może powinienem coś powiedzieć na temat Twojego domniemanego małżeństwa z Heleną. Jak już wspominałem, nie mam nic przeciwko temu, połączenie się podwójnym sojuszem ze Spartą może wyjść nam na dobre, zwłaszcza że nie wiadomo, co Klitajmestra opowiada o mnie swojemu ojcu. Oprócz tego jako mój brat powinieneś dostać własne królestwo i w ten sposób przyczynić się do większej chwały rodu. Znam jednak życie i swoją żonę i nie zdziwię się, jeśli srodze uprzedziła już siostrę, że ma za Ciebie nie wychodzić, naopowiadała jej jak najgorsze rzeczy i może jeszcze zagroziła, że nigdy jej nie przebaczy, jeśli Helena Cię poślubi. Kobiety są nieznośnie sentymentalne i pozbawione logiki, więc jeśli te dziwaczne argumenty dotarły do serca Twej ,,wybranki" i ma ona zamiar Cię odtrącić, to radzę Ci nie wystawiać się na pośmiewisko, wrócić do Myken i przestać nas hańbić. Oczywiście, liczę, że doniesiesz mi, czy moje przypuszczania są prawdziwe.

Twój brat Agamemnon

Menelaos złożył i ścisnął w dłoniach list od brata, który chwilę wcześniej przekazał mu posłaniec. Wpatrując się w przezroczyste wody rzeki Euratos, zastanawiał się, co właściwie powinien odpisać Agamemnonowi. Wiedział, że nie poślubi Heleny, ale nie miał ochoty wracać do Myken i przez kilka tygodni wysłuchiwać triumfów Klitajmestry, narzekania Agamemnona i nieustannych kłótni między tą dwójką. Żadne z nich nie kryło się z niechęcią wobec drugiego, nawet nie próbowali udawać, że się szanują, jak większość znanych mu nieudanych małżeństw. Czasem myślał ironicznie, że w końcu jedno z tej dwójki zabije swojego współmałżonka i czytając słowa brata, domyślał się, że ten jest na dobrej drodze ku temu.

Grecy i TrojanieDonde viven las historias. Descúbrelo ahora