O wy! Których unosi w szaleńczą pogoń za Sławą
Lekka łódka Próżności, poruszana wiatrem Pochlebstwa,
Pod jakże kapryśnym wietrzykiem sterujecie,
Wciąż pogrążani w odmętach lub wynoszeni na szczyty!
Kto wzdycha za Chwałą, niewiele zazna spoczynku:
Jedno tchnienie ożywia go i jedno tchnienie obala.
Alexander Pope
Gwiazdo zarannaWysłuchaj mnie
Potęgo Bogactw
Zmiłuj się
Pod twą obronę
Oddaję się
Demonie złota
Zabierz mnie
Zabierz mnie
Zabierz mnie
Nadziejo moja
Która rozpalasz mnie co dnia
Wieżo przedziwna
Z kości słoniowej, perłowej
Twój raj kuszących snów
Pocieszenie mych pustych dni
Zmiłuj się
Przyjdź wreszcie, wzbogać mnie
Daj znak
Ja chcę tam być, gdzie ty
Wszystko jedno, gdzie pałac twój.
Musical Metro ,,Litania"
Minęło kilka dni. W życiu Parysa i Ojnone nie wydarzyło się nic, co mogłoby sygnalizować, że interesują się nimi bogowie. Jak zawsze jedli wspólnie posiłki, pilnowali owiec, spotykali się ze swoimi rodzinami. Gdyby chcieli, mogliby udawać, że do pamiętnego sądu nigdy nie doszło. Oboje jednak wiedzieli, że coś się zmieniło i już nie uda im się powrócić do dawnej małżeńskiej harmonii. Żyli obok siebie, nie razem. Ojnone czuła, że na dobre straciła męża, chociaż z całych sił próbowała buntować się przeciwko tej pewności. Przecież nikt nie porzuciłby osoby, którą zna i kocha od lat, dla kogoś, kogo nigdy nie widział na oczy. Fakty jednak świadczyły o sobie. Ojnone wiedziała, że Parys nie tęskni już za czymś dalekim i nieznanym, ale za tamtą kobietą, którą obiecała mu Afrodyta. Marzenia i wizje były dla niego cenniejsze niż rzeczywistość.
Parys zaś chwilami miał wrażenie, że nie żyje już normalnym ludzkim życiem, ale pozostaje na granicy jawy i snu. Czasem powtarzał sobie, że spotkanie z boginiami było wytworem jego fantazji, że powinien o tym zapomnieć i pogodzić się ze swoją dolą pasterza. Nie potrafił jednak. Wizja, którą roztoczyły przed nim Olimpijki, była zbyt kusząca, szczególnie obietnica Afrodyty. Nie umiał już być zadowolonym z górskiej chaty, gdy obiecano mu wspaniałe pałace, i nie umiał myśleć z miłością i pożądaniem o żonie, po tym, jak ujrzał boginie i obiecano mu najpiękniejszą kobietę na świecie. Z trudem ukrywał niechęć wobec Ojnone, gdyż wiedział, że jest dobrą dziewczyną i tak naprawdę nie chciał sprawiać jej bólu. Nie mógł jednak oprzeć się porównywaniu jej z boginiami i stworzonym w swoim umyśle obrazie Heleny ze Sparty. Ona z pewnością nie miała szorstkich, popękanych od grzebania w ziemi rąk, nieustannych cieni pod oczami, nie brudziła się ziemią i nie pachniała ziołami, a włosy nosiła elegancko upięte tak jak Hera i Afrodyta, a nie niedbale związane lub spływające na plecy, jak wiecznie potargana Ojnone.
CZYTASZ
Grecy i Trojanie
General Fiction,,Ale gdy nad człowiekiem wisi wyrok srogi I tysiączne do śmierci prowadzą nas drogi, Pójdźmy walczyć i wpośród krwawego pogromu Lub miejmy z kogo chwałę, lub z nas dajmy komu!" Homer ,,Iliada" Władcy i herosi starożytnej Grecji wierzyli, że żyją w...