34.

629 64 29
                                    

18 maja 2019 - sobota

Przez całą drogę na imprezę Jimin myślał po prostu o tym, by w ostatnim momencie się z tego wycofać. Była to dla niego tak naprawdę ostatnia szansa i zapewne zrobiłby to bez większego namysłu, gdyby nie to, iż Hoseok zwyczaje mu na to nie pozwalał. Blondyn odnosił wrażenie, że zwyczajnie nie był gotowy na rozmowę z Taehyungiem. Sama wizja ponownego spotkania czarnowłosego, ponownej rozmowy z nim twarzą w twarz, dodatkowo w domu chłopaka, sprawiała, że cały drżał w środku z nerwów i był tym całkowicie przerażony.

Jasnowłosy nie miał pojęcia czy Taehyung w ogóle życzy sobie, by dzisiejszego wieczoru przekroczył próg jego mieszkania, a bez żadnego zaproszenia ze strony czarnowłosego czuł się jeszcze bardziej niepewnie oraz niekomfortowo. Odnosił wrażenie, jakby wprosił się na organizowaną przez niego domówkę na siłę i nikt naprawdę go tam nie chciał, nawet jeśli w praktyce wyglądało to zupełnie inaczej.

Jimin szedł obok przyjaciela w zupełnej ciszy. Hoseok starał się zredukować jego stres chociaż w niewielkiej ilości, jednak starania szatyna nie przynosiły żadnych rezultatów. Blondyn był tak zestresowany całą tą sytuacją, że nawet pojedyncze słowa ledwo wychodziły z jego ust, przez coraz ciaśniejszy ucisk, który odczuwał na swojej szyi. Zupełnie tak, jakby ktoś owijał wokół niej swoje smukłe palce i bezlitośnie napierał na nią coraz mocniej i mocniej. Żołądek chłopaka zaciskał się nieprzyjemnie, co sprawiało, iż jasnowłosemu zbierało się na wymioty. Czuł jak mięśnie na jego nogach coraz mocniej drżą, a dłonie coraz bardziej się pocą oraz trzęsą. Im znajdowali się bliżej domu ciemnowłosego, tym mocniej serce chłopaka biło, o mały włos nie eksplodując w jego klatce piersiowej. Jednocześnie jego energiczne oraz ciężkie bicia sprawiały, iż żyły w jego ciele nieprzyjemnie pulsowały, przez szybszy przepływ krwi oraz podniesione ciśnienie.

Jimin był w tak złym stanie, iż miał wrażenie, że za chwilę po prostu popłacze się z bezsilności oraz przez wpływ wszystkich, kumulujących się w jego wnętrzu emocji. Momentami było mu już po prostu wszystko jedno, chciał jak najszybciej spotkać się z Taehyungiem, by mieć to już za sobą, po czym wpadał w panikę i miał ochotę uciec w przeciwnym kierunku najszybciej jak tylko się dało.

- Hobi... J-ja nie dam rady - mruknął słabym głosem z przerażeniem wymalowanym w oczach, gdy po kilkunastu minutach wędrówki znaleźli się pod posesją Taehyunga. Kręcił przy tym głową na boki, a świat na moment wokół niego zawirował.

- Oddychaj głęboko. Wdech. Wydech. Wszystko będzie dobrze - szatyn próbował go uspokoić najlepiej jak tylko potrafił i choć w środku czuł się naprawdę winny, iż to przez niego Jimin był w takim złym stanie, to jednocześnie zdawał sobie sprawę z tego, że i tak prędzej czy później do tego spotkania musiałoby dojść. Hoseok uważał, że jeśli szybciej się ze sobą pogodzą to wyjdzie im to po prostu na dobre, ponieważ po jeszcze dłuższym czasie, zaczęcie tej rozmowy stałoby się dla nich jeszcze cięższe, a przez brak jakiegokolwiek kontaktu, tylko obaj wzajemnie by się ranili. - Będę przy tobie cały czas i obiecuję, że cię nie zostawię dopóki nie będziesz tego chciał. Nie masz się czego bać - dodał, obserwując uważnie twarz chłopaka. Jimin posłał w jego stronę wymuszony uśmiech, a następnie skinął do przyjaciela nieznacznie głową, w tym samym czasie wypowiadając niemal bezdźwięczne, słabe okej.

Hoseok uśmiechnął się do blondyna, po czym napisał do ciemnowłosego smsa z informacją, że jest już pod domem. Otworzył następnie furtkę i wszedł na posesję. Jimin po raz ostatni wziął głęboki wdech, przytrzymał powietrze w płucach, po czym wypuścił je ze świstem. Przełknął ślinę i dosyć niepewnie zaczął podążać za chłopakiem. Serce podchodziło mu do gardła. Poruszało się szaleńczo. Jasnowłosy miał wrażenie, że za moment rozerwie mu pierś. W pewnej chwili zrobiło mu się naprawdę słabo, jednak nie zwrócił na to większej uwagi i nadal starał się iść przed siebie, przez nieco zamroczony obraz.

be quiet... || vminTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang