1.

4.1K 144 51
                                    

2 marca 2019 - sobota

Było grubo po północy, gdy Taehyung postanowił wyjść z mieszkania by trochę się zabawić oraz rozerwać. Miał szczęście, że jego rodzice praktycznie nie przebywali w domu, ponieważ byli za bardzo pochłonięci pracą oraz różnymi obowiązkami, przez co mógł sobie pozwolić na znacznie więcej swobody i korzystał z tego jak tylko mógł. Mama chłopaka była pielęgniarką w pobliskim szpitalu, natomiast jego ojciec często wyjeżdżał w różne delegacje do swoich klientów jako doradca finansowy, przez co często zdarzało się, że nie było go w domu przez kilka dni.

Taehyung miał czasami tego dość, lecz były to tylko nieliczne momenty, ponieważ bardziej działało to na jego korzyść. Chłopak uwielbiał imprezować oraz spotykać się ze znajomymi, kochał otaczać się innymi ludźmi, a pod nieobecność rodziców mógł robić rzeczy, o których nigdy w życiu by nie pomyśleli. Miał przed nimi zdecydowanie wiele tajemnic, lecz nie tylko przed nimi, bo mimo tego, że czarnowłosy często był duszą towarzystwa to skrywał zdecydowanie wiele sekretów, o których nie był w stanie powiedzieć nawet grupie swoich najlepszych przyjaciół.

Jego życie mogło się wydawać innym na bardzo kolorowe oraz niemalże idealne. W końcu miał rodzinę, pieniądze, grupę przyjaciół, a styl życia chłopaka polegał głównie na zabawie. Cieszył się dużą popularnością w szkole, dobrze wyglądał i nie musiał za wiele się uczyć, ponieważ oprócz swojego lenistwa był raczej inteligentny, do tego wolał używać swojego sprytu i robić masę ściąg oraz od czasu do czasu płacić ludziom za napisanie za niego wypracowania, a on dzięki temu miał więcej czasu na swoje życie towarzyskie. Każdy by tego chciał.

Jednak ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, że Taehyung nie jest przy nich do końca sobą, a jego życie nie jest wcale takie wspaniałe na jakie wygląda, co powoduje, że szatyn jest po prostu nieszczęśliwy. Posiadał stronę swojej osobowości, której nie pokazywał nikomu, ponieważ obawiał się, że poniesie przez to duże konsekwencje, której również mocno się bał oraz wstydził.

Czarnowłosy szedł powolnym krokiem wzdłuż ulicy. Nie spieszyło mu się. W końcu miał przed sobą jeszcze całą noc. Przemierzał dobrze znaną mu drogę, a wiatr lekko mierzwił jego ciemne włosy. Mimo później pory, było ciepło. Przyjemnie. Dokładnie tak jak lubił.

Taehyung uśmiechnął się pod nosem, gdy stanął pod dobrze znanym mu budynkiem i już po chwili witał się z ochroniarzami, którzy nawet bez sprawdzania jego dowodu wypuścili go do środka. Zdążyli go już wystarczająco dobrze poznać, w końcu był tutaj bardzo częstym klientem.

Zajął miejsce przy ladzie, a już po chwili usłyszał przyjazny oraz radosny okrzyk barmana, którego było słychać nawet przez głośną muzykę. Szedł w jego stronę z wielkim uśmiechem na ustach, a już po chwili stał przed ciemnowłosym i przybijał z nim piątkę.

- Kogo moje oczy widzą! - fioletowowłosy podniósł ton swojego głosu, który przepełniony był ekscytacją. - To co zawsze? - zapytał, na co Taehyung skinął w jego stronę głową.

- Też cię dobrze widzieć Seokjin - czarnowłosy odparł swoim niskim głosem, uśmiechając się przy tym łagodnie i oparł się łokciami o blat.

- Dawno cię tutaj nie było - stwierdził barman, który spojrzał przelotnie na chłopaka i wrócił ponownie do robienia dla niego drinka.

- Cóż... Musiałem przez chwilę zrobić sobie krótką przerwę - odparł trochę tajemniczo, na co Seokjin skinął tylko do niego twierdząco głową. Nigdy nie wypytywał o żadne szczegóły, jeśli Taehyung nie miał ochoty na to, aby mu się zwierzyć, nie był ciekawskim oraz natrętnym typem osoby, a fakt, że znali się już dosyć długo nie oznaczał od razu, że wtrącali się do swojego życia prywatnego.

be quiet... || vminWhere stories live. Discover now