11.

1K 84 16
                                    

26 marca 2019 - wtorek

Jimin czuł, jak niemal zasypia na siedząco pod salą lekcyjną, mimo wielkiego tłoku oraz hałasu, który tym razem nawet mu nie przeszkadzał. Dwie, góra trzy godziny snu wciągu nocy zdecydowanie dawały się we znaki. Był nieprzytomny i ciężko było mu się skupić na czymkolwiek. Nie wyglądał najlepiej, ale nie to było jego największym zmartwieniem. Przeżycie kilku godzin w szkole, było teraz dla niego nie lada wyzwaniem i z pewnością, jeśli uda mu się tego dokonać wręczy sobie specjalny medal. Jednak z pewnością wolał męczyć się na kilku nudnych lekcjach niż zostać w domu i stresować się każdą kolejną spędzoną w nim minutą, którą wybijała wskazówka zegara. Miał ochotę trzymać się jak najdalej od tego miejsca, przynajmniej dzisiejszego dnia.

- Hej stary! - ktoś szturchnął go lekko w ramię i przywitał się entuzjastycznie. Jimin podniósł głowę w górę, którą jeszcze sekundę wcześniej trzymał na kolanach i ujrzał przed sobą Hoseoka z wymalowanym, szerokim uśmiechem na twarzy. Oczy chłopaka niemal świeciły radośnie. Zawsze biła od niego jasna oraz pogodna aura, która sprawiała, że ludzie chcieli poznać go bliżej oraz się z nim zaprzyjaźnić. Chętnie pomagał innym, był optymistycznie nastawiony do życia, a przez tą jego pozytywną energię od samego patrzenia na szatyna uśmiech automatycznie pojawiał się na twarzy. Jimin uwielbiał podejście chłopaka do wielu spraw i marzył o takim samym nastawieniu do życia. W ciągu kilku dni naprawdę zdążył go polubić. Dodatkowo był osobą, która jako pierwsza wyciągnęła do niego pomocną dłoń w nowej szkole i do tej pory się o niego troszczyła oraz zawsze chętnie z nim rozmawiała. Jednak mina Hoseokowi od razu mu zrzedła, gdy zauważył, że blondyn wygląda naprawdę słabo oraz blado.

- Hej - odparł, wymuszając przy tym najlepszy uśmiech, na jaki było go stać. Podniósł się z twardej podłogi oraz otrzepał spodnie.

- Coś się stało? Kiepsko wyglądasz - głos Hoseoka wypełniony był troską. Z jego twarzy można było odczytać wyraźne przejęcie oraz zmartwienie, które szczególnie widoczne było w ciemnych oczach.

- Nic takiego. Po prostu nie mogłem zasnąć. Czasami tak mam - odpowiedział, starając się brzmieć wiarygodnie i wzruszył przy tym dodatkowo ramionami.

Otworzył już usta, by ponownie coś powiedzieć, lecz w ułamku sekundy z powrotem je zamknął, gdy przy ich boku znalazł się również Taehyung. Jimin na kilka sekund wstrzymał całe powietrze w płucach, a jego serce momentalnie zaczęło szaleńczo bić. Zrobiło mu się niewyobrażalnie gorąco oraz duszno. Poczuł w tym samym czasie pewien rodzaj zdenerwowania, ponieważ wstydził się przed Taehyungiem tego, jak beznadziejnie wygląda, ponieważ on jak zwykle wyglądał idealnie. Dodatkowo musiał pilnować się, aby nie powiedzieć, czy nie zrobić czegoś głupiego w stronę czarnowłosego w obecności Hoseoka oraz zachowywać się przy nim naturalnie. Było to niezwykle trudne, ponieważ w obecności ciemnowłosego, Jimin nie potrafił normalnie funkcjonować, a z każdym dniem było mu coraz ciężej nad tym zapanować, dlatego tak bardzo go to stresowało. Jasnowłosy miał wrażenie, że w towarzystwie chłopaka za moment zapomni jak się prawidłowo oddycha, a jego sytuacji zdecydowanie nie polepszało intensywne spojrzenie ciemnowłosego, którym mierzył teraz zmęczoną twarz chłopaka. Taehyung wyglądał oszałamiająco - jak zawsze, a blondyn miał przez to ochotę zapaść się pod ziemię, albo założyć sobie jakąś torbę na głowę, żeby nie musiał na niego patrzeć.

- Cześć - ciemnowłosy przywitał się pierwszy i ściągnął lekko brwi, rozchylając przy tym delikatnie usta, gdy zauważył, w jakim stanie jest Jimin.

- Cześć - odparł niepewnie oraz wstrzymał ponownie powietrze w płucach, gdy pozwolił sobie dosłownie na ułamek sekundy zjechać wzrokiem na szyję Taehyunga, którą zdobiła materiałowa, czarna chusta. Trzy pierwsze guziki od jego koszuli były rozpięte i idealnie eksponowały obojczyki chłopaka. W głowie Jimina od razu pojawiła się wizja tego jak składa na nich delikatne pocałunki, lecz szybko ją od siebie odgonił, gdy przypomniał sobie, w jakim miejscu się teraz znajdują i będzie to najzwyczajniej w świecie niemożliwe. Czarnowłosy od razu zauważył reakcję blondyna oraz wyłapał to chciwe spojrzenie, dlatego uśmiechnął się cwaniacko pod nosem oraz spuścił głowę w dół. Jimin natomiast, przeniósł w błyskawicznym tempie uwagę na Hoseoka, ponieważ nagle spanikował i trochę się speszył.

be quiet... || vminWhere stories live. Discover now