56.

218 28 1
                                    

24 lipca 2019 - środa

- Mnie i Jimina? Co nas łączy? - zastanowił się głęboko zanim udzielił odpowiedzi. - Jesteśmy przyjaciółmi. Dobrymi przyjaciółmi - dodał po chwili.

- Skąd się znacie? Jak dowiedziałeś się, że pan Park był ofiarą przemocy domowej? - zapytał i spojrzał na ciemnowłosego badawczym wzrokiem znad monitora. Taehyung nieświadomie bawił się palcami u rąk. Przełknął głośno ślinę. Wielka gula nagle uformowała mu się gardle, przez którą ciężko było mu cokolwiek powiedzieć.

- Poznaliśmy się w szkole. Po raz pierwszy zobaczyłem go w marcu, a zbliżyliśmy się do siebie dosyć szybko, ponieważ zaproponowałem mu pomoc. Nie radził sobie z niektórymi przedmiotami w szkole, więc powiedziałem, że jeśli chce to może przychodzić do mnie po zajęciach i razem będziemy się uczyć. Mówiąc szczerze, jego zachowanie już od początku było dosyć dziwne... Może dziwne to złe słowo, ale bardziej niepokojące?

- Co masz przez to na myśli? Pamiętaj, że im więcej szczegółów tym lepiej - chłopak skinął w zrozumieniu głową. Odezwał się ponownie po kilkunastu sekundach, gdy uporządkował wszystkie myśli.

- Kiedy go poznałem był bardzo nieśmiały, wycofany, często się zamyślał. Co oczywiście mogło być normalne, w końcu ludzie są różni. Niektórzy w nowym otoczeniu odnajdują się od razu, niektórzy potrzebują więcej czasu. Jednak od samego początku był przestraszony. Bał się innych osób, czuł się nieswojo w towarzystwie kogoś kogo nie znał. Kiedyś, gdy byliśmy w moim domu, źle zinterpretował moją wypowiedź i przeraził się, ponieważ myślał, że będę chciał go uderzyć. Co oczywiście nie miało miejsca, on po prostu tak to odebrał, jednak nie pamiętam szczegółów, bo było to już dosyć dawno temu - skończył mówić, a policjant zaczął w szybkim tempie zapisywać coś na komputerze, co chwilę stukał rytmicznie palcami w klawiaturę.

- Proszę kontynuować.

- Kolejną sytuacją, która przychodzi mi na myśl, była także sytuacja w szkole. Pewnego dnia przyszedł na lekcje i widać było po nim, że jest zmęczony. Nie tylko w takim sensie, że chciało mu się spać. Wyglądał źle, jakby miał niedługo zemdleć. Tłumaczył to tym, że po prostu mało spał w nocy. Nie wiem czy jest to istotne, ale wspominam o tym, ponieważ teraz znam Jimina lepiej i wiem, że często kłamie, by ukryć wszystko co dzieje się za drzwiami jego domu, więc myślę, że przyszedł wtedy do szkoły po jakiejś kłótni - przerwał ponownie, spojrzał na chwilę na widok za oknem, wziął głęboki oddech i kontynuował. - Kilka miesięcy temu byliśmy razem na imprezie u mojego przyjaciela. Wtedy zauważyłem na twarzy Jimina ślady po pobiciu. Myślę, że wtedy znowu mnie okłamał. Powiedział, że wdał się w bójkę z jakąś przypadkową osobą w klubie, w którym rzekomo był kilka dni wcześniej. Nie wypytywałem o szczegóły, wiedziałem, że jeśli nie chce o tym rozmawiać to niczego mi nie zdradzi. Zrobił się wtedy bardzo nerwowy. Jednak nocował u mnie. Tamtej nocy bardzo się upił, dlatego postanowiłem, że pomogę mu się przebrać, ponieważ jego ubrania były trochę brudne i wtedy zauważyłem duże siniaki na ciele Jimina. Mam wrażenie, że miał w nich pokryty prawie cały brzuch, żebra. Były naprawdę spore. To był moment, w którym wiedziałem, że prawdopodobnie mnie okłamał, ponieważ kiedy upewniał się czy to na pewno ja pomogłem mu się przebrać, a nie zrobił tego sam, był naprawdę przestraszony. Myślę, że gdyby była to zwykła bójka w klubie to nie bałby się tego i nie ukrywałby przede mną tych wszystkich ran, skoro przyznał się, że wcześniej się z kimś pobił.

- Racja. Uważam, że to słuszna uwaga - odparł pospiesznie, skupiając się na zapisywaniu wszystkiego jak najdokładniej. Po chwili podyktował Taehyungowi wszystko co do tej pory udało mu się napisać. - Wszystko się zgadza? - ciemnowłosy skinął głową.

be quiet... || vminWhere stories live. Discover now