Prolog

48.9K 1.4K 590
                                    

Siedziała przy swoim ulubionym drzewie przy Zakazanym Lesie, z dala od zgiełku i innych uczniów. Znalazła to miejsce, kiedy tydzień wcześniej błąkała się po szkolnych błoniach. Jej niczym niezmącony spokój przerwało przybycie blondwłosego chłopca. Był to Draco Malfoy, syn Lucjusza i Narcyzy, znanych w gronie arystokratów. Victoria również pochodziła z arystokracji, ale jej rodzice byli mniej cenieni niż rodzice Malfoya.

- Zjeżdżaj stąd smarkulo - warknął na nią blondyn.

- Ja tu byłam pierwsza, znajdź swoje własne miejsce - odpowiedziała buntowniczo czarnowłosa.

Draco zaczął się śmiać, tak jakby dziewczyna powiedziała coś naprawdę zabawnego.

- Czy ty wiesz kim ja jestem? - zapytał, uśmiechając się drwiąco.

- Oczywiście, że wiem. Jesteś nadętym, tlenionym baranem - odparła, śmiejąc się szyderczo.

Twarz chłopca zaróżowiła się z gniewu. Zacisnął w dłonie pięści.

- Jak śmiesz mnie tak nazywać?! Mój ojciec się o tym dowie! - wrzasnął chłopak, po czym odwrócił się na pięcie i odszedł w stronę szkoły, a każdy jego krok wyrażał furię.

Victoria uśmiechnęła się triumfalnie. Przez głowę przebiegła jej myśl, że na pewno nie polubią się z tym chłopakiem.


Draco Malfoy - inna historiaWhere stories live. Discover now