17

28K 854 77
                                    

Obudził mnie okrutny dźwięk budzika. 9:30.

To ten dzień, ostatni dzień w szkole. A raczej tylko zakończenie roku. Wstałam i podeszłam do szafy biorąc bieliznę.

Po 10 minutach leżałam już w wannie pełnej gorącej wody i wspominałam sobie „piękne czasy liceum. Umyłam włosy i całe ciało po czym wyszłam owinięta ręcznikiem.

Usiadłam przed lusterkiem i powyrywałam kilka małych włosków przy brwi. Następnie wysuszyłam włosy i nałożyłam nowy komplet bielizny.

Wychodząc z pokoju usłyszałam dźwięk oznaczający, że ktoś do mnie dzwoni.

-Halo?
-Wstałaś?
-Tak- uśmiechnęłam się pod nosem- a ty jak?
-Też wstałem i się umyłem. Za niedługo będę już u ciebie- zaśmiał się
-Dobrze, idę się malować
-Do zobaczenia- powiedział a ja się rozłączyłam

Wzięłam na siebie jeszcze fioletowy szlafrok i usiadłam przy toaletce.

Nałożyłam kolejno podkład, bronzer, puder, cienie na oczy zrobiłam brwi, kreskę na oku eyelinerem i pomalowałam na czerwono moje dosyć duże usta.

Gdy się pomalowałam zeszłam w takim stroju na dół by otworzyć Aaronowi.

-Cześć mała- dał mi buziaka

-Cześć duży, chodźmy coś zjeść- powiedziałam od razu idąc do kuchni

-Na co masz ochotę?- dodałam po chwili

-Jak dla mnie mogą być tosty lub jajecznica- uśmiechnął się

-Tosty- zabrałam się za robienie

Chłopak trochę mi pomógł i już po 10 minutach siedzieliśmy przy stole. Potem poszliśmy na taras zapalić.

-Jesteś szczęśliwa, że już skończyliśmy liceum?- zapytał nagle chłopak

-Tak, a ty?

-Też- zaśmiał się

Poszliśmy do mojego pokoju i ubrałam się w czarne spodnie z wysokim stanem i piękną białą koszule którą wsadziłam pod dolną cześć garderoby. Do tego miałam lekko pokręcone włosy i duże srebrne kolczyki kółka.

Wybrałam czarne szpilki i czarną elegancką torebkę i po chwili byliśmy w drodze do szkoły.

Jak zwykle spotkaliśmy się w naszym ulubionych gronie za szkołą by zapalić papierosa.

-Ostatni raz w tej budzie- powiedziała Noora gdy wchodziliśmy do szkoły.

Spotkanie na hali trwało około 2 godziny. Dyrektor chwalił nas i rozdawał różne dyplomy.

Po tym czasie pojechaliśmy z Aaronem do niego.

-Coś do picia?- zapytał chłopak

-Masz piwo?- zapytałam spontanicznie

-Mam, chcesz już zaczynać imprezę?- zapytał z uśmieszkiem

-A czemu by nie- odpowiedziałam

Całe popołudnie spędziłam z Aaronem na oglądaniu śmiesznych filmików i picia piwa z moim ulubionym człowiekiem.

O 19 pojechaliśmy do mnie abym mogła spokojnie się ogarnąć.

Zmyłam cały makijaż i wzięłam szybki prysznic. Pomalowałam się podobnie jak rano, tylko zrobiłam mocniejszy makijaż oka.

Zjedliśmy z blondynem zamówioną wcześniej pizze i po chwili wzięłam się za ubieranie.

Nałożyłam swoją piękną granatową sukienkę i dołożyłam czarną „marynarkę" bo nie jest gorąco na zewnątrz. Moje czarne szpilki i czarna elegancka torebka idealnie współgrały z sukienką.

O 20:50 siedziałam już w samochodzie chłopaka.

-Obiecaj mi coś- powiedział nagle

-Co?

-Obiecaj mi, że nic dziś nie odwalisz- spojrzał na mnie poważnie

-Co masz na myśli?- spytałam niepewnie

-Że nie będziesz flirtować z żadnym chłopakiem- wyjaśnił

-Obiecuje, ale ty mi obiecaj to samo- uśmiechnęłam się cieplutko

-Obiecuje- powiedział i ucałował słodko moją dłoń.

Nienawidzę cię, Aaron.Where stories live. Discover now