5

18.4K 589 34
                                    

Wstaje i biorę do ręki ten szatański przedmiot. Budzik wskazuje 8:20 co oznacza, że mam jeszcze 10 minut na odpoczynek.

-Aaron!- powiedziałam głośniej

-Nieeee- przeciągnął zaspany

-Musimy iść- zaśmiałam się

-Za chwile- przyciągnął mnie do siebie

Leżeliśmy jeszcze z 15 minut po czym oświadczyłam, że idę się szykować.

Wzięłam kąpiel i jak zwykle wyszłam owinięta ręcznikiem z powrotem do swojego pokoju.

Wzięłam swoją sukienkę i rajstopy.

Ubrałam się, i zrobiłam dosyć intensywny makijaż

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Ubrałam się, i zrobiłam dosyć intensywny makijaż. Włosy zakręciłem i włożyłam czarne szpilki.

-Wstałeś?- weszłam do pokoju

-A jak- zaśmiał się grający na telefonie Ari.

-To chodź, zjemy coś- wzięłam go za rękę a ten zamiast iść, złączył nasze usta w powolnym pocałunku.

-Kocham cie- wyszeptał

-Ja ciebie też- dałam mu buziaka i ruszyliśmy w stronę kuchni.

Zrobiłam szybko kanapki i kawę.

Wzięłam swoją beżową torebkę i równo o 10:30 wyszliśmy z domu.

-Stresujesz się?- spytał mój kierowca chłopak

-Trochę- skrzywiłam się- a ty?

-Troszkę- uśmiechnął się i zatrzymał samochód

Wysiadłam i moim oczom ukazała się słodka para. Od razu do nich podeszliśmy.

-Hej wam!- powiedziałam i przytuliłam Minnie potem Willa.

-Pierwszaków prosimy na sale!- krzyknął ktos przez głośnik.

Popatrzyliśmy się na siebie z przyjaciółmi niepokojąco.

-Damy rade- Aaron złączył nasze ręce i poszliśmy w kierunku wejścia.

Usiedliśmy na wielkiej auli i czekaliśmy.

Na salę weszła starsza, elegancko ubrana kobieta a za nią dwóch mężczyzn.

-Witam moi nowi studenci! Nazywam się Emily Dreewe i jestem tu tak zwanym dyrektorem. Mam nadzieje, że będziecie świetnie się uczyć i polubicie naszych wykładowców! W tym roku będą dodatkowe zajęcia takie jak: nauka jazdy na nartach, surfowania..- przestałam słuchać na jakiś czas- a więc mam nadzieje, że każdy z was opuszczając nas za kilka lat będzie wyśmienitym sportowcem! Do zobaczenia na przyszłych zajęciach moi kochani!- wyszła z auli

-Czy to już koniec- spytałam Aarona

-Chyba nie- zaśmiał się- żartuje, wychodzimy- wziął mnie za rękę

Staliśmy przed budynkiem i paliliśmy papierosa.

-Hej, macie może fajka?- spytał nas bardzo bardzo przystojny chłopak

-Tak, proszę- uśmiechnęłam się i dałam mu papierosa

-Lepiej rzućcie- zaśmiał się- jeśli chcecie być dobrymi sportowcami

-Spokojnie, damy rade- zaczęłam się śmiać

Wysoki brunet również zaczął się śmiać i się uśmiechnął.

-W ogóle, Cameron jestem- podał rękę

-Amber, a to mój chłopak Aaron- uśmiechnęłam się do mojego blondyna

-To ja już nie przeszkadzam- puścił do mnie oczko tak, aby Ari nie widział?- widzimy się na zajęciach

-Do zobaczenia- zgasiłam papierosa

-To co?- spojrzał na mnie blondas- jakieś piwo i pizza?

-Yep- dałam mu buziaka i poszliśmy w stronę pizzeri.

Nienawidzę cię, Aaron.Where stories live. Discover now