-To co dziś robimy?- zapytała mnie Minnie gdy wychodziłyśmy z centrum handlowego
-Jest piątek, są wakacje. Jak myślisz?- popatrzyłam na dziewczynę
-Dobra to może do klubu?
-Jak dla mnie spoko- zaśmiałam się- 20 u mnie?- zapytałam
-U mnie- odpaliła papierosa a ja tuż po niej
Usiadłyśmy na ławce i wyciągnęłyśmy telefony.
-Zobacz to!- krzyknęła nagle
Pokazała mi zdjęcie Amy z Williamem. Nie wyglądali jak „zwykli znajomi".
-Co za suka!- powiedziałam od razu
-Dzwonię do Willa- powiadomiła mnie i po chwili już rozmawiała z nim.
-Co ty sobie kurwa wyobrażasz?.. że co?!.. nie William!.. koleżanka? Na zdjęciu wyglądacie inaczej!.. nie, nie odzywaj się do mnie!- rzuciła telefonem o chodnik.
Podniosłam telefon i przytuliłam przyjaciółkę.
-Myślę, że jakoś to sobie wyjaśnicie- powiedziałam głaszcząc włosy dziewczyny
-Twierdzi, że to koleżanka. Co za chuj!
-Jedź do niego, ja pojadę do domu i o 20 będę u ciebie skarbie- spojrzałam na nią
-Rozjebie go tam- powiedziała po czym wstała i pożegnała się ze mną.
Poszłam na autobus i po 20 minutach byłam w domu.
Rozpakowałam swoje zakupy i puściłam wodę do wanny.
-Idziesz dziś gdzieś?- zapytał Zack
-Do jakiegoś klubu? A co?
-Aaron nie mógł się do ciebie dodzwonić bo zgubił telefon. Był u nas i prosił abyś zadzwoniła do Asha bo z nim będzie- wyjaśnił
-A co to ma do tego czy dziś gdzieś ide?- zapytałam patrząc na niego dziwnie
-No bo wiesz.. mama wyjeżdża jutro i fajnie by było ją pożegnać obiadem wszyscy razem- wyjaśnił
-Jutro o 15. Obiecuje, że będę- zaśmiałam się
-Dobra, zadzwoń do tego przygłupa- zaczął się śmiać i poszedł do kuchni.
Gdy się wykąpałam poszłam zapalić a potem pomalować. Włosy wyprostowałam i włożyłam duże kolczyki srebrne.
Nałożyłam na siebie czarną, obcisłą sukienkę a do tego wybrałam też czarne szpilki. Do tego wzięłam srebrną torebkę i włożyłam do niej telefon fajki i pieniądze.
Gdy wyszłam z domu zadzwoniłam do Asha.
-Hej jest z tobą Aaron?- zapytałam
-Hej... właśnie miałem do ciebie dzwonić- powiedział zakłopotany
-Coś się stało?
-Możesz przyjechać do Evana?
-To konieczne? Właśnie..- przerwał mi
-Tak, wole żebyś tu przyjechała i sama to zobaczyła
-Będę z Minnie za 10 minut.
-Czekam- powiedział i się rozłączył.Co się mogło stać, że mam tam jechać?
Poszłam po Minnie i po chwili jechaliśmy już taksówką do Evana.
![](https://img.wattpad.com/cover/132151602-288-k699408.jpg)
YOU ARE READING
Nienawidzę cię, Aaron.
Romance-Twój brat nie będzie zadowolony- powiedział gdy zobaczył jak pale papierosa. -Tylko coś mu powiedz, a Cie zajebie- warknęłam -Spokojnie mała, bo ci żyłka pęknie- zaśmiał się -Wypierdalaj- pokazałam mu środkowego palca.