24

23.5K 718 54
                                    

-To co dziś robimy?- zapytała mnie Minnie gdy wychodziłyśmy z centrum handlowego

-Jest piątek, są wakacje. Jak myślisz?- popatrzyłam na dziewczynę

-Dobra to może do klubu?

-Jak dla mnie spoko- zaśmiałam się- 20 u mnie?- zapytałam

-U mnie- odpaliła papierosa a ja tuż po niej

Usiadłyśmy na ławce i wyciągnęłyśmy telefony.

-Zobacz to!- krzyknęła nagle

Pokazała mi zdjęcie Amy z Williamem. Nie wyglądali jak „zwykli znajomi".

-Co za suka!- powiedziałam od razu

-Dzwonię do Willa- powiadomiła mnie i po chwili już rozmawiała z nim.

-Co ty sobie kurwa wyobrażasz?.. że co?!.. nie William!.. koleżanka? Na zdjęciu wyglądacie inaczej!.. nie, nie odzywaj się do mnie!- rzuciła telefonem o chodnik.

Podniosłam telefon i przytuliłam przyjaciółkę.

-Myślę, że jakoś to sobie wyjaśnicie- powiedziałam głaszcząc włosy dziewczyny

-Twierdzi, że to koleżanka. Co za chuj!

-Jedź do niego, ja pojadę do domu i o 20 będę u ciebie skarbie- spojrzałam na nią

-Rozjebie go tam- powiedziała po czym wstała i pożegnała się ze mną.

Poszłam na autobus i po 20 minutach byłam w domu.

Rozpakowałam swoje zakupy i puściłam wodę do wanny.

-Idziesz dziś gdzieś?- zapytał Zack

-Do jakiegoś klubu? A co?

-Aaron nie mógł się do ciebie dodzwonić bo zgubił telefon. Był u nas i prosił abyś zadzwoniła do Asha bo z nim będzie- wyjaśnił

-A co to ma do tego czy dziś gdzieś ide?- zapytałam patrząc na niego dziwnie

-No bo wiesz.. mama wyjeżdża jutro i fajnie by było ją pożegnać obiadem wszyscy razem- wyjaśnił

-Jutro o 15. Obiecuje, że będę- zaśmiałam się

-Dobra, zadzwoń do tego przygłupa- zaczął się śmiać i poszedł do kuchni.

Gdy się wykąpałam poszłam zapalić a potem pomalować. Włosy wyprostowałam i włożyłam duże kolczyki srebrne.

Nałożyłam na siebie czarną, obcisłą sukienkę a do tego wybrałam też czarne szpilki. Do tego wzięłam srebrną torebkę i włożyłam do niej telefon fajki i pieniądze.

Gdy wyszłam z domu zadzwoniłam do Asha.

-Hej jest z tobą Aaron?- zapytałam
-Hej... właśnie miałem do ciebie dzwonić- powiedział zakłopotany
-Coś się stało?
-Możesz przyjechać do Evana?
-To konieczne? Właśnie..- przerwał mi
-Tak, wole żebyś tu przyjechała i sama to zobaczyła
-Będę z Minnie za 10 minut.
-Czekam- powiedział i się rozłączył.

Co się mogło stać, że mam tam jechać?

Poszłam po Minnie i po chwili jechaliśmy już taksówką do Evana.

Nienawidzę cię, Aaron.Where stories live. Discover now