-To co?- spytała Minnie- Fantazja Club?
-Się pytasz jeszcze- odpowiedziałam szybko
Cała nasza czwórka ruszyła w stronę taksówek. Już po chwili byliśmy w klubie.
Po około 30 minutach wchodziliśmy do klubu w idealnych humorach do tego.
Od razu usiedliśmy na lożę a William poszedł zamówić nam drinki.
-A więc Aaron, mój najdroższy przyjacielu- zaczęła mówić moja przyjaciółka a ja byłam ciekawa co powie- jeszcze raz skrzywdzisz moją małą perełkę a zobaczysz, że zginiesz marnie i tym razem nie żartuje- spojrzała się na mnie uśmiechnięta- a teraz wypijmy za to, że to będą najlepsze studia na jakie mogliśmy trafić! Oczywiście w idealnym składzie- wzięła swojego drinka, którego przed sekunda przyniósł William i podniosła go w górę.
Od razu wzięliśmy nasze napoje i stuknęliśmy się szkłem.
To będzie dobra impreza.
****
-Wstawaj kochanie- powiedział ktoś nad moją bardzo bolącą głową
-Co?- spytałam w połowie jeszcze śpiąc
-Wstaaaawaj- przeciągnął
Odwróciłam się aby zobaczyć kto do mnie mówi w takim momencie gdzie pęka mi głowa.
Był to Zack.
Wstałam i poszłam wziąć prysznic. Starałam się przypomnieć co wczoraj się działo- pustka.
Umyłem się dokładnie i weszłam do pokoju Zacka.
-Umm, mógłbyś mi powiedzieć czemu wróciłam wczoraj sama do domu?
-W sumie to William cię odwiózł- powiedział obojętny- co, nic nie pamiętasz?
-Nic- odwróciłam wzrok. Było mi wstyd
-Przelizałaś się z Rickiem- popatrzył na mnie brat- zastanów się czasami Amber
-Kurwa!- krzyknęłam i wyszłam
Udałam się do swojego pokoju i na szybkości wysuszałam włosy i ubrałam białe spodnie i ciemnoszarą bluzkę. Wzięłam szybko telefon i fajki.
Wyszłam z domu i szybko udałam się do Minnie.
Ta od razu otworzyła mi drzwi.
-Opowiedz mi wszystko z wczoraj- powiedziałam wchodząc do salonu
-Ehh..- westchnęła- najpierw było idealnie.. śmialiśmy się, poznaliśmy kilku fajnych ludzi
-To jeszcze pamiętam
-Potem tańczyliśmy a ty poszłaś z Aaronem wypić jeszcze trochę- skrzywiła się- i to było dla ciebie stanowczo za dużo. Kiedy Aaron ci to uświadomił zaczęliście się kłócić i walnęłaś go w twarz. On próbował zawieźć cię do domu ale ty robiłaś drame. Poszłaś zapalić a po chwili my wyszliśmy. I wtedy zobaczyliśmy jak całujesz się z Rickiem- wyjaśniła
-Co było dalej?- spytałam zniesmaczona
-Aaron wyjebał mu kilka razy i nic nie mówiąc poszedł sobie. William odwiózł cię do domu..
-K u r w a m a ć.- powiedziałam i usiadłam na kanapie.
BINABASA MO ANG
Nienawidzę cię, Aaron.
Romance-Twój brat nie będzie zadowolony- powiedział gdy zobaczył jak pale papierosa. -Tylko coś mu powiedz, a Cie zajebie- warknęłam -Spokojnie mała, bo ci żyłka pęknie- zaśmiał się -Wypierdalaj- pokazałam mu środkowego palca.