20

26K 770 90
                                    

Obudziłam się i od razu poczułam ten leniwy dzień. Niedziela to jest to.

Spojrzałam na wyświetlacz ekranu który wskazywał na 11:40 i kilka nowych wiadomości.

Minnie😈:
Wiem wszystko co się stało. Będę u ciebie jak tylko moi rodzice wyjadą z domu.

Minnie😈:
Mycha kocham cie😇

Kochana jest..

William😋:
Wiem co się stało na imprezie.. Amber pogadaj z nim jeszcze:) pamiętaj, że zawsze masz Minnie mnie i innych:) buziaaa

Kocham moich przyjaciół..

Wstałam z łóżka i spojrzałam na siebie w lusterku. Byłam cała w tuszu do rzęs i miałam tłuste włosy. Poszłam do łazienki i postanowiłam, że nie będę rozpaczać.

Przede mną studia i wiele imprez. I dziś przyjeżdża mama.

Aaron miał ją poznać...

Może i nie byliśmy razem a więc nie powinnam tak przeżywać..

Wzięłam długą kąpiel i wróciłam do swojego pokoju gdzie już czekała na mnie Minnie.

-Wow, oczekiwałam, że będziesz w innym stanie. Bardzo się cieszę kochanie, że wszystko jest Ok z tobą- przytuliła mnie do siebie

-Mama dziś przyjeżdża i nie mam zamiaru zawracać sobie głowy moim złamanym sercem- zaśmiałam się sarkastycznie

-Bardzo dobrze- uśmiechnęła się Minnie.

Poszłyśmy z dziewczyną do kuchni gdzie Zack z Jennifer już przygotowywali wielki obiad.

-Za ile będzie?- spytałam patrząc na brata

-Za godzinę- odparł i dał mi buziaka na przywitanie

-To świetnie- zaśmiałam się

-Swoją drogą..- zaczął mówić- był tu rano Aaron i prosił abym ci to przekazał- podał mi małą kopertkę zapewne z jakimś małym liścikiem.

-Ughh- przewróciłam oczami. Czy on nie może dać mi o sobie po prostu zapomnieć?- okej- dodałam i zaniosłam list do swojego pokoju pod poduszkę.

Pomogłam nakryć do stołu i przebrałam się w czarną koszulkę z małym napisem „I dont love you, but I love your brother" na kieszonce i czarne spodnie z dziurami.

Gdy czekaliśmy niecierpliwie na mamę w salonie usłyszeliśmy dźwięk pukania do drzwi.

-Mamuś!- krzyknęłam i rzuciłam się na kobietę. Kobietę, którą kocham. Która mnie urodziła i mogłaby za mnie oddać życie.

-Tak cie kocham Amber- wyszeptała

-Ja ciebie też mamo, najmocniej- spłynęła mi pierwsza łza.

Następnie przywitała się z Zackiem i Jennifer a potem z Minnie.

Zjedliśmy spokojnie obiad a potem usiedliśmy wszyscy w salonie pijąc herbatę i jedząc ciastka.

-A wy jak sprawy sercowe dziewuchy?- popatrzyła na mnie i Minnie

Dobrze mamo! Dwa dni temu moje serce rozwaliło się na milion kawałków! Chcesz wiedzieć więcej?

-Nic na siłe mamo- odpowiedziałam a Zack spojrzał na mnie smutno

-Ja już mam swojego mężczyznę- oznajmiła moja przyjaciółka a ja spojrzałam na nią zaskoczona. Ona tylko zrobiła minę w stylu „później ci opowiem"

-Cieszę się Minnie, a ty kochanie napewno znajdziesz jeszcze swojego jedynego. Chyba, że on już jest blisko twojego serca tylko potrzebujecie czasu- uśmiechnęła się mama a mi pękło po raz kolejny serce

-Oczywista oczywistość- zaśmiałam się i ugryzłam swoje ciastko

Rozmawialiśmy do 19. O tej godzinie mama poszła się położyć bo była zmęczona a my z przyjaciółką poszłyśmy do mojego pokoju.

Leżałyśmy i oglądałyśmy serial gdy nagle coś mi się przypomniało.

-Opowiadaj co z Williamem!- krzyknęłam

-A wiec- zaczęła uśmiechając się brunetka- w piątek na imprezie gdy chłopaki wrócili z podwórka wtedy co jarali, dosiadłam się do Maxa. William po jakimś czasie dosiadł się i spytał czy możemy pogadać. Oczywiście się zgodziłam... powiedział mi wtedy, że nie może dłużej patrzeć jak siedzę z jakimś chłopakiem i mnie pocałował- wtedy dziewczyna się zarumieniła co było przesłodkie- No i tak ciagle siedzieliśmy ze znajomymi i co jakiś czas się całowaliśmy. Gdy nadszedł czas do domu William spytał czy odwieźć mnie do domu a ja powiedziałam, że zostaje u Grety bo rodzice mnie zabiją. On stwierdził, że za dużo tu napalonych chłopaków więc mogę jechać spać do niego i się zgodziłam. Nad ranem rozmawialiśmy dużo i doszliśmy do wniosku, że damy sobie szanse- uśmiechnęła się najsłodziej jak w zyciu widziałam

Szkoda, że ja już się tak nie uśmiechnę..

-Jezu! Jak ja się cieszę!- pisknęłam i przytuliłam dziewczynę.

O 21 moja przyjaciółka poszła do chłopaka S ja otworzyłam liścik w którym było napisane:

Amber
Bardzo mi przykro..
Nie myśl sobie, że naprawdę chciałem się z nią przespać czy coś innego- nie. Zapłaciłem jej za to żeby siedziała przy mnie i wyglądało to jakbyśmy się całowali. Zrobiłem to dlatego, że tańczyłaś z Danielem. Myślałem, że serce mi pęknie. Jeśli chcesz jeszcze się spotkać będę we wtorek o 20 w naszym sekretnym miejscu. W środę wyjeżdżam więc dobrze by było abyś przyszła.
Kocham Cie, Ari <3

Otarłam łzy i wzięłam do ręki telefon. Napisałam dla przyjaciółki co mi napisał chłopak i się rozpłakałam.

Nie wiedziałam już, czy chce mi się iść z nim spotkać czy raczej zostawić to.

Z drugiej strony wyjeżdża w środę.

Tylko gdzie?

Z tą myślą zasnęłam..

Nienawidzę cię, Aaron.Where stories live. Discover now