-A więc?- spytałam trochę niepewnie
-Amber.. kocham cię- spojrzał mi prosto w oczy
Co mam odpowiedzieć???
-Aaron...
-Ale jestem idiotą Boże! Myślałem, że wrócisz do mnie, że będziemy idealną parką tak jak kiedyś...- wstał i zaczął nerwowo chodzić- ja pierdole!
-Aaron!- wstałam i szybko złączyłam nasze usta w powolnym i pełnym uczuć pocałunku- też cie kocham- powiedziałam między pocałunkami a chłopak tylko przytulił mnie do siebie mocniej
-Nawet nie wiesz jaki jestem teraz kurwa szczęśliwy- dał mi buziaka
-Nawet nie wiesz jaka ja jestem teraz szczęśliwa- uśmiechnęłam się- chodźmy do tamtych
Szliśmy w stronę Minnie, gdy zauważyłam na plaży Ashtona.
-O! Ash- powiedziałam do blondyna który szedł obok
-Nawet nie podchodzę do niego- warknął
-Ja pójdę się przywitać- zaśmiałam się
—AARON—
-Ja pójdę się przywitać- zaśmiała się ta mała istota
-Jak chcesz- odpowiedziałem obojętnie chociaż tak naprawdę chuj mnie strzelał gdy przypomniałem sobie o tej sytuacji gdy się z nim całowała
Podszedłem do Minnie i słuchałem o czym rozmawia z Lucasem.
-Gdzie Amber?- spytała
-Tam- powiedziałem zły i pokazałem palcem na nią i tego cwela.
-O kurwa..-powiedziała Minnie
Po kilku minutach wróciła Amber i poszliśmy do domu.
Gdy staliśmy pod jej domem przypomniało mi się jak nigdy nie chciałem jej zostawiać..
-Dobra, to ja już pójdę- chciałem się pożegnać lecz blondynka się odsunęła
-Nie wejdziesz?- spytała zdziwiona
-Nie będę się narzucał- wyjaśniłem
-Chodź głupku- zaśmiała się i wzięła mnie za rękę prowadząc do jej pokoju.
Usiadłem na jej wygodnym łóżku i czekałem aż wróci z łazienki. Tam bardzo chciałbym wejść jej do wanny tak jak kiedyś.. ale wiem, że najpierw muszę naprawić to co zjebalam kilka tygodni temu.
YOU ARE READING
Nienawidzę cię, Aaron.
Romance-Twój brat nie będzie zadowolony- powiedział gdy zobaczył jak pale papierosa. -Tylko coś mu powiedz, a Cie zajebie- warknęłam -Spokojnie mała, bo ci żyłka pęknie- zaśmiał się -Wypierdalaj- pokazałam mu środkowego palca.