-Hej mała- powiedział Lucas gdy tylko zauważył mnie przy barze.
-Hej duży- powiedziałam i się uśmiechnęłam.
-Dwa razy sex on the beach?- spytał a gdy pomachała głowa powiedział to samo do barmana.
Wypiliśmy po kilka drinków i już po chwili tańczyliśmy przytuleni do siebie.
Lucas był taki przystojny.. ale nie tak jak Aaron.
Amber przestań!
-Idziemy zapalić?- spytał Lucas
-Możemy iść- powiedziałam
Wyszliśmy z domku i udaliśmy się w stronę ławki.
-Jak impreza?- spytał
-Wspaniałe mija, a jak tobie?- prawie się wywaliłam przez ilość wypitego alkoholu.
-W idealnym towarzystwie- powiedział i objął mnie ramieniem.
Awwww.
-Skąd przyjechałaś tak właściwie?
-Z Anglii- powiedziałam szybko- a ty?
-Też- uśmiechnął się i zaciągnął dymem- czemu nie mogliśmy się poznać wcześniej?- zaśmiał się
-No nie wiem- wtuliłam się w chłopaka
-Masz kogoś Ambi?- spytał nagle
-Nie- odpowiedziałam smutno- a ty?
-Też- powiedział i zgasił papierosa.
Nagle zobaczyliśmy jakąś dziewczynę idącą w naszą stronę.
-Ty chuju!- krzyknęła
-Co kurwa?- spojrzał ze zdziwieniem na nią
-Wczoraj mówiłeś, że nie masz dziewczyny i narobiłeś mi nadziei a dziś co?- krzyczała coraz głośniej
-Kochana, nie rozpędzaj się. Ja i Lucas jesteśmy razem a wczoraj byliśmy pokłóceni. Właśnie teraz się pogodziliśmy, więc możesz już wypierdalać- odpowiedziałam dumnie ten pustej lali.
-Ty szmato!- pobiegła gdzieś
Lucas zaczął się panicznie śmiać.
-Aż takie śmieszne?- zapytałam sama się śmiejąc
-Jesteś cudowna- złączył nasze usta w wolnym pocałunku
Gdy już się ode mnie oderwał zobaczyliśmy przechodzącą koło nas pare.
Nagle podszedł do nas chłopak i spytał czy mamy papierosa.
Wyjęłam z torebki i dając mu spojrzałam na niego.
To Aaron. Cholera..
YOU ARE READING
Nienawidzę cię, Aaron.
Romance-Twój brat nie będzie zadowolony- powiedział gdy zobaczył jak pale papierosa. -Tylko coś mu powiedz, a Cie zajebie- warknęłam -Spokojnie mała, bo ci żyłka pęknie- zaśmiał się -Wypierdalaj- pokazałam mu środkowego palca.