Jak zawsze rano wstałam i zrobiłam te wszystkie monotonne czynności. Z tym, że dziś włosy zrobiłam w koka, bo mamy wf.
Równo o 10:30 wyszłam z domu z Minnie.
-Jak myślisz, co będziemy dziś robić?- zapytała odpalając fajka
-Pewnie jakaś siatkówka- zaśmiałam się
-Pewnie tak- dziewczyna również zaczęła się śmiać
Doszłyśmy szybko do szkoły, i od razu poszłyśmy do szatni.
Była cała w biało-czarna. Szafki miały nasze imiona i kartki z kodem.
Moja szafka znajdowała się nad szafką Minnie, co bardzo mnie ucieszyło.
-Hej- podeszła do mnie jakaś szatynka
-Hej?- spojrzałam się na nią
-Jestem Molly- podała mi rękę- pani profesor wybrała mnie, abym dobrze zapoznała naszą grupę- wyjaśniła- myślimy nad tym, aby dziś po zajęciach wybrać się na skarpę by się bliżej poznać, co wy na to?- mówiła z wielkim entuzjazmem, już ją lubie.
-Ja jestem Amber i myślę, że napewno wpadniemy z przyjaciółką- uśmiechnęłam się
-To się cieszę, po zajęciach się dogadamy- poszła do kolejnych dziewczyn.
-Przyjemna dziewczyna- powiedziała Minnie
-Bardzo- podsumowałam i poszłam się przebrać.
Po 20 minutach stałyśmy na wielkiej hali i słuchałyśmy nauczycielki.
-..zaraz dołączą nasi chłopcy i zagracie w siatkówkę. Mam nadzieję, że będziecie moją ulubioną grupą- odwróciła się i spojrzała na zegarek- macie 20 minut aby się rozgrzać, do dzieła!- uśmiechnęła się
Każda po kolei zaczęła się rozgrzewać.
Po czasie, który wyznaczyła nam nauczycielka do sali weszli chłopacy.
Patrzyłam na nich i zauważyłam Camerona.
-Macie 5 minut, poznajcie się!- zaśmiała się nasza babka
Podszedł do mnie Cam i mnie przytulił.
-Hej mała- potarl moje włosy
-Hej duży- zaśmiałam się- a więc jesteśmy na siebie skazani
-Ja tam się cieszę- i w tym momencie podszedł jakiś chłopak
-Nie poznasz mnie z koleżanką?- uśmiechną się do mnie blondyn
-Nathan- pokazał na mnie- to Amber, Amber to Nathan, mój kumpel
-Hejkaaa- przytuliłam chłopaka
Nathan był bardzo wysoki i dobrze zbudowany. Zauważyłam też duży tatuaz na ręce, który zakrywał blizny.
Po chwili zaczęliśmy grać.
Gdy chciałam odbić piłkę wpadłam na coś i upadłam. Musiałam uderzyć o coś głową, bo po chwili obraz zrobił się czarny.
YOU ARE READING
Nienawidzę cię, Aaron.
Romance-Twój brat nie będzie zadowolony- powiedział gdy zobaczył jak pale papierosa. -Tylko coś mu powiedz, a Cie zajebie- warknęłam -Spokojnie mała, bo ci żyłka pęknie- zaśmiał się -Wypierdalaj- pokazałam mu środkowego palca.