18

25.5K 806 91
                                    

Siedzimy ze znajomymi przy barze i pijemy shoty.

-Idziecie na bucha?- spytał nagle William

-Mówisz o zielsku?- spytałam zdziwiona

-Owszem- powiedział z uśmiechem a ja się lekko zdenerwowałam

Wszyscy poszli zajarać a ja zostałam sama przy barze. Nawet Aaron poszedł, nie patrząc w ogóle czy ja idę.

Zrobiło mi się przykro, ale wiem, że nie powinno bo nie jesteśmy razem.

Wypiłam swojego shota i poszłam do łazienki załatwić swoje sprawy.

-Widziałaś gdzieś dziś Aarona?- spytała jakaś pusta lala swoją koleżankę

-Nieee- ta jej odpowiedziała- a co?

-W ostatni dzień szkoły zaliczyć go- zaczęła się śmiać

Wtedy wyszłam z łazienki a te blond lalki od razy spojrzały na mnie przerażone

-Nie zaliczysz dziś Aarona skarbie, bo śpi u mnie- uśmiechnęłam się słodko i umyłam ręce po czym wyszłam.

Ha 1:0!

Skoro moi znajomi poszli jarać to ja będę się dobrze bawić. Weszłam na parkiet i już po chwili tańczyłam wokół ludzi.

W pewnym momencie poczułam ręce na swoich biodrach i ktoś przytulił mnie od tylu. Byłam pewna, że to Aaron.

Tańczyliśmy tak chwile aż w końcu zobaczyłam Mojego blondyna.

Tylko że Aaron stoi przede mną a nie za mną.

Kurwa.

Odwróciłam się i zobaczyłam Daniela.

Moje serce zaczęło bić ze sto razy szybciej i odeszłam od razu od chłopaka.

Poszłam w stronę baru gdzie siedzieli wszyscy oprócz Aarona.

-Wiecie gdzie Ari?- spytałam przyjaciół

-Mówił coś, że się wkurwił i idzie zapalić- odpowiedział William najarany w trzy dupy

Wyszłam od razu przed dom ale nie było tu nikogo. Przeszłam się zobaczyć za dom ale też go tam nie było.

Przerażona wróciłam do środka aby się jeszcze raz rozejrzeć. Weszłam do łazienki lecz nikogo tam nie było. Dla pewności weszłam jeszcze do damskiej i tam doznałam szoku.

Szoku? Może bardziej złamania serca?

Aaron stał między nogami siedzącej na umywalce tej blond lali. Nie całowali się ale ona szeptała coś do jego ucha.

Aaron odwrócił się i mnie zobaczył. Był zdziwiony i przerażony. Od razu odsunął się od niej i zrobił minę mówiącą „to nie tak jak myslisz".

Pierwsza łza a za nią kolejna spłynęły po moich policzkach a ja wyszłam z toalety i pobiegłam do wyjścia.

Cały czas szlochając szłam przed siebie. Wiem, że do pewnego momentu szedł za mną Aaron. Potem jednak zwątpił.

Czy on chciał się odegrać? Za to że tańczyłam z Danielem?

Chodziłam po mieście w tym stroju i zaczęły już mnie mocno boleć nogi. Zdjęłam buty i szlam w stronę bunkru, który kiedyś pokazał mi chłopak.

Gdy wchodziłam już w ciemny las i nic prawie nie widziałam postanowiłam męczyć się w szpilach niż żeby coś mnie ukąsiło.

Zaczęłam słyszeć jakieś różne odgłosy lecz się tym nie przejmowałam. W głowie miałam tylko widać Aarona i tej dziewczyny.

Weszłam do opuszczonego domku i po prostu ustalam na środku i rozpłakałam się jeszcze bardziej. Weszłam na dach i się położyłam. Nie obchodziło mnie to ile szkieł już wbija mi się w plecy i głowę.

Leżałam a głowa mi pękała. Z bólu, i płaczu.

Nienawidziłam go.

A może jednak kochałam?

Po jakiejś godzinie czasu płakania i palenia papierosów usnęłam na tym twardym i pełnym szkieł dachu.

Nienawidzę cię, Aaron.Where stories live. Discover now