Wstałam i zauważyłam, że Lucas jeszcze śpi. Postanowiłam, że odwdzięczę się dla chłopaka i zrobię śniadanie.
Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się we wczorajsze ciuchy i zrobiłam lekki makijaż kosmetykami, które leżały na umywalce.
Zeszłam do kuchni i wyjęłam składniki na gofry.
Zrobiłam gofry i pięknie je udekorowałam bitą śmietaną i owocami.
Weszłam do pokoju, w którym spaliśmy a brunet tak słodko spał, że szkoda było mi go budzić.
Zaczęłam dawać mu buziaki w skroń a gdy zaczął się przebudzać przerzucił mnie przez siebie i przytulił.
-Możesz mnie tak budzić codziennie- wyszeptał i złączył nasze usta.
-Chooodź- przeciągnęłam
Chłopak powoli wstał i zszedł na śniadanie.
-Nie musiałaś- zaśmiał się
-Ale chciałam- dałam mu buziaka i usiedliśmy do stołu.
Zjedliśmy a potem chłopak poszedł się wykapać a ja sie położyłam na kanapie.
Około 17 poszliśmy na plażę.
Weszliśmy do wody, która miała idealną temperaturę. Brunet wziął mnie w pewnym momencie na ręce a ja objęłam go nogami wokół bioder.
-Amber..- zaczął
-Tak?
-Kocham cię- wyszeptał i złączył nasze usta.
-Lucas..- powiedziałam smutna- ja nie jestem pewna co do swoich uczuć
-Chodzi o tego chłopaka z ławki?
-Tak..
-Poczekam- powiedział i po raz kolejny wpił się w moje usta.
**
-Jestem!- krzyknęłam wchodząc do domu
-Jak było? Opowiadaj szybko- od razu zaatakowała mnie Minnie.
Opowiedziałam wszystko w szczegółach.
-Mówiłam, że będziecie razem!- krzyknęła ucieszona
-Nie jesteśmy..
-Ale będziecie!
-Zobaczymy- powiedziałam i się zaśmiałam.
Usłyszałyśmy jak William wiła nas z ich sypialni.
-Amber!
-Idę!
Poszłam i usiadłam do chłopaka na łóżko.
Ten nic nie powiedział tylko dał mi do ręki telefon.
Aaron: Co u ciebie stary?
William: po staremu Haha, żyjemy sobie na spokojnie. Za 3 niecałe tygodnie zaczynamy studia :>
Aaron: No a jak, razem będziemy pewnie w drużynie.
Aaron: A jak u Amber?
William: wszystko Oki, znalazła chłopaka chyba :D
Aaron: kurwa..
William: ??
Aaron: możesz sobie myśleć ze jestem pojebany ale kocham ją jak opętany...
William: przez ostatnie dwa tygodnie lub więcej coś nie pokazywałeś tego:)
Aaron: Co miałem pomyśleć jak pocałowała się z Rickiem?!
William: Stary, ona przez chyba tydzień nie wyszła ze swojego pokoju! Była wtedy pijana.
Aaron: Boże byłem głupi, mogłem z nią porozmawiać cokolwiek.. kocham ją jak pojebany ale już teraz nic z tym nie zrobię. Pilnuj jej proszę..
William: Ok.
Złapałam się za głowę..
-Ja nie dam rady- wyszeptałam i wtuliłam się już płacząc w Williama.
ŞİMDİ OKUDUĞUN
Nienawidzę cię, Aaron.
Romantizm-Twój brat nie będzie zadowolony- powiedział gdy zobaczył jak pale papierosa. -Tylko coś mu powiedz, a Cie zajebie- warknęłam -Spokojnie mała, bo ci żyłka pęknie- zaśmiał się -Wypierdalaj- pokazałam mu środkowego palca.